- czwartek, 24, sierpień 2017
Tak dobrej sesji na giełdzie w Warszawie dawno nie oglądaliśmy. Akcje są najdroższe od dekady. Indeks WIG znalazł się na poziomach nieoglądanych od października 2007 roku. Do historycznego rekordy brakuje niespełna 7 proc. Dobrze spisał się też złoty, który umocnił się do głównych walut.
W czwartek silna fala wzrostów przetoczyła się przez warszawski parkiet. Indeks WIG20 zakończył dzień na poziomie 2456,27 pkt., rosnąc o 2,73 proc. To najwyższe zamknięcie od 2 lat. Reprezentujący szeroki rynek indeks WIG wzrósł o 1,89 proc. do 63886,5 pkt. i znalazł sie na poziomach nieoglądanych od jesieni 2007 roku. W obu przypadkach wzrostom towarzyszyły wyższe obroty, co sugeruje duże prawdopodobieństwo kontynuacji zwyżek w kolejnych dniach. Realne staje się więc scenariusz powrotu indeksu WIG do 67772,9 pkt., czyli do historycznego rekordy z lipca 2007 roku.
Popyt przede wszystkim skoncentrował się na największych spółkach. Motorem zwyżki były firmy paliwowe. Akcje Lotosu podrożały o 5,7 proc., a PKN Orlen o 4,8 proc. Świetną sesję zaliczyły też walory BZ WBK (+4,8 proc.), LPP (+3,8 proc.), Tauron Polska Energia (+3,6 proc.) i PGNIG (+3,2 proc.). W gronie 20. największych spółek jedynie Eurocash zakończył dzień na minusie, tracąc 1,7 proc. Cofnięcie to było zwykłą realizacją zysków, po tym jak na poprzednich 3. sesjach akcje te podrożały o 9,6 proc.
Inwestorzy kupowali nie tylko duże spółki, ale również szukali okazji wśród słabo spisujących się w ostatnich miesiącach akcji mniejszych firm. Grupujący je indeks sWIG80 wzrósł o 0,8 proc. do 15583,7 pkt. i znalazł się najwyżej od 3. tygodnia, podczas gdy jeszcze w ubiegłym tygodniu testował on półroczne minima.
W czwartek warszawska giełda zdecydowanie wyróżniała się na tle europejskich parkietów, które wprawdzie w większości rosły, ale w dużo mniejszej skali. Dla porównania niemiecki DAX wzrósł o 0,1 proc., francuski CAC40 praktycznie nie zmienił swej wartości, a węgierski BUX zyskał 0,5 proc. Przy czym ten ostatni indeks wyznaczył dziś nowe historyczne maksima.
Mocne wzrosty na GPW poparte rosnącymi obrotami, powrót do łask inwestorów dotychczas słabo się spisujących małych spółek, a przede wszystkim przełamanie przez indeksy WIG i WIG20 ważnych oporów na wykresach (tegoroczne maksima), może oznaczać nieco dłużą poprawę koniunktury i otwartą drogę do historycznych rekordów. Jedyne co mogłoby zagrozić realizacji takiego scenariusza to gwałtowne pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych. Na to jednakże się nie zanosi.
W piątek należy oczekiwać kontynuacji wzrostów. Aczkolwiek już o dużo mniejszej dynamice. Przeszkodą nie powinno być ewentualnego pogorszenie nastrojów, czy też atmosfera wyczekiwania na wystąpienia szefowej Fed Janet Yellen i prezesa ECB Mario Draghiego w Jackson Hole. Dzisiejszy dzień bowiem dobitnie pokazał, że krótkoterminowo GPW może funkcjonować w oderwaniu od rynków globalnych.
Czwartek były udany również dla złotego, który umocnił się do głównych walut. Euro potaniało o 2,3 gr do 4,2625 zł, dolar o 1,8 gr do 3,6110 zł, szwajcarski frank o 1,5 gr do 3,7450 zł, a funt o 2,2 gr do 4,6240 zł. Brytyjska waluta była dziś najtańsza od pamiętnego flash crashu na funcie w październiku 2016 roku, gdy w jednej chwili notowania GBP/PLN spadły z 4,83 do 4,5675 zł, żeby następnie wrócić do 4,75 zł.
Złoty umocnił sie nie tylko do głównych walut, ale również zyskał w relacji do walut naszego regionu. W tym ponad 1 proc. do węgierskiego forinta, do którego systematycznie tracił od 3. miesięcy, jeszcze dziś rano wyznaczając najniższy poziom od stycznia br. To zachowanie wskazuje na lokalne źródła obserwowanego dziś zwiększonego popytu na polskie aktywa. Przede wszystkim wskazuje na napływ krótkoterminowego kapitału spekulacyjnego na warszawską giełdę. Drugim pretekstem mogły być informacje o zakładanym przez rząd na 2018 rok deficycie budżetowym na poziomie 41,5 mld zł wobec 59 mld zł planowanych na ten rok.
W piątek uwaga rynku walutowego przede wszystkim będzie skoncentrowana na doniesieniach z Jackson Hole, gdzie odbywać się będzie coroczne sympozjum ekonomiczne z udziałem bankierów centralnych. Inwestorzy będą wsłuchiwać się w wystąpienia Janet Yellen (godz. 16:00) i Mario Draghiego (godz. 21:00). I to właśnie sygnały płynące z banków centralnych powinny zdecydować o nastrojach na forexie w końcówce sierpnia.
Marcin Kiepas
główny analityk Fundacji FxCuffs