- piątek, 15, styczeń 2016
Smutna rocznica dla frankowiczów
Dokładnie przed rokiem Narodowy Bank Szwajcarii (SNB) podjął decyzję o rezygnacji z walki o słabego franka. To doprowadziło do skokowego umocnienia szwajcarskiej waluty. W tym również wobec złotego. Dziś za franka trzeba zapłacić prawie 4,04 zł.
Dla szwajcarskiego franka rok 2015 rozpoczął się od prawdziwego trzęsienia ziemi. Była nim decyzja Narodowego Banku Szwajcarii (SNB) z 15 stycznia o rezygnacji z obrony minimalnego kursu wymiany EUR/CHF powyżej bariery 1,20. To doprowadziło do skokowego umocnienia franka. Kurs EUR/CHF spadł z poziomu ponad 1,20 do 0,8262, żeby teraz wrócić do 1,0950. Notowania CHF/PLN zaś poszybowały z 3,55 zł rankiem 15 stycznia ub.r. do około 5 zł chwilę po decyzji SNB, żeby następnie wiosną i jesienią wrócić w okolice 3,80 zł, a obecnie być notowanym na poziomie bliskim 4,04 zł.
Swą decyzję sprzed roku SNB argumentował tym, że dalsze utrzymywanie minimalnego kursu wymiany EUR/CHF powyżej 1,20 byłoby trudne w długim terminie, a także tym, że szwajcarskie firmy przyzwyczaiły się do mocnego franka. Jednocześnie podkreślał, że frank jest przewartościowany i z czasem będzie słabszy.
W celu zneutralizowania oddziaływania opisywanej decyzji o rezygnacji z obrony 1,20, SNB jednocześnie obciął stopy procentowe, przesuwając przedział wahań dla głównej stopy do poziomu od -1,25% do -0,25% z wcześniejszego poziomu od -0,75% do +0,25%. Później SNB wielokrotnie jeszcze powtarzał, że frank jest przewartościowany, jak również wyrażał gotowość do interwencji na rynku walutowym w celu osłabienia franka.
W 2016 roku oczekujemy kontynuacji dotychczasowej polityki monetarnej prowadzonej przez SNB, czyli utrzymania stóp procentowych na obecnych poziomach, systematycznego podkreślania, że frank jest przewartościowany i z upływem czasu będzie słabszy, jak również ograniczonej aktywności banku centralnego na rynku walutowym. Na chwilę obecną jest mało prawdopodobne, żeby SNB obniżył stopy procentowe w tym roku. Taka sytuacja mogłaby mieć miejsce tylko wtedy, gdyby w Europie pojawił się kryzys deflacyjny, przez co perspektywa pojawienia się inflacji w 2017 roku w Szwajcarii (SNB prognozuje ją na poziomie 0,3% R/R wobec -0,5% w 2016) odsunęłaby się w czasie do 2018-2019 roku. Prawdopodobieństwo wystąpienia takiego scenariusza nie przekracza jednak teraz 20%.
W pierwszą rocznicą wydarzeń z 15 stycznia 2015 roku Prezydent zaprezentuje projekt ustawy dotyczącej pomocy dla tzw. frankowiczów (konferencja prasowa zapowiedziana jest na godzinę 11:30). Ustawa ma zakładać przewalutowanie kredytów we frankach szwajcarskich na złote. Istotne będzie to, czy będzie ono dobrowolne? Czy przymusowe? Jak dużą grupę frankowiczów będzie obejmować? Czy będzie dotyczyć tylko frankowiczów? Czy też wszystkich kredytobiorców w trudnej sytuacji finansowej? Jak również, jak zostaną rozłożone koszty przewalutowania pomiędzy bankiem a kredytobiorcą? To wszystko może mieć istotny wpływ nie tylko na polskie banki, ale też na złotego.
Aktualnie kurs CHF/PLN oscyluje powyżej poziomu 4 zł. Złotemu obecnie ciążą zarówno czynniki globalne (obawy o Chiny, taniejące surowce, rosnące stopy w USA), jak i czynniki lokalne (ryzyko polityczne, perspektywa cięcia stóp przez nową RPP, obawy o budżet, rating i ustawę o kredytach). Nie oczekujemy jednak, że nawet w pesymistycznym scenariuszu kurs CHF/PLN przekroczy poziom 4,10 zł. Co więcej, traktujemy notowania CHF/PLN wyraźnie powyżej 4 zł jako epizod niż regułę.
W kolejnych miesiącach spodziewamy się spadku notowań CHF/PLN do 3,80 zł w połowie roku i 3,70 zł na jego koniec. Te oczekiwania bazują na założeniu, że szwajcarska waluta będzie powoli osłabiała się do innych walut. W tym przede wszystkim do euro, co na koniec roku zaprowadzi kurs EUR/CHF do 1,12. Z drugiej strony, w dalszej części roku nieco zmniejszyć również powinny się ryzyka ciążące obecnie złotemu, co pozytywnie wpłynie na jego notowania.
Komentarz przygotował:
Marcin Kiepas
Główny Analityk
Admiral Markets AS Oddział w Polsce
tel.: +48 22 860 60 25
Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.
Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.
Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.
Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.
Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.
Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.
Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.