Marcin Kiepas

Grecja, jej bankructwo i perspektywa wyjścia ze strefy euro, pozostają wciąż w centrum uwagi inwestorów. Jednak par...

Grecja wciąż w centrum uwagi

Grecja, jej bankructwo i perspektywa wyjścia ze strefy euro, pozostają wciąż w centrum uwagi inwestorów. Jednak paradoksalnie to publikowane dane makroekonomiczne mogą zwiększyć zmienność na rynku walutowym.

Wtorkowy poranek przynosi stabilizację notowań euro do złotego, niewielki wzrost kursu dolara i spadek szwajcarskiego franka, po tym gdy wczoraj złoty stracił na wartości do wszystkich tych trzech walut w reakcji na falę obaw związanych z Grecją. O godzinie 09:28 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1925 zł, USD/PLN 3,7445 zł, a CHF/PLN 4,03 zł.

Dziś, podobnie jak wczoraj, w dalszym ciągu w centrum uwagi pozostanie Grecja. Inwestorzy będą czekać na nowe impulsy, co będzie sprzyjać stabilizacji kursów. Dlatego też paradoksalnie jedyną szansą na wzrost zmienności na rynku walutowym mogą być, znajdujące się obecnie na drugim planie, publikacje danych makroekonomicznych.

Jeszcze przed południem zostaną opublikowane dane nt. stopy bezrobocia w Niemczech (prognoza: 6,4%), Włoszech (prognoza: 12,3%) i Strefie Euro (prognoza: 11,1%), a także pierwsze szacunki czerwcowej inflacji dla Strefy Euro (prognoza: 0,3% R/R). W godzinach popołudniowych dominować będą już raporty makroekonomiczne z USA. O godzinie 15:00 światło dzienne ujrzy indeks S&P/Case-Shiller obrazujący zmiany cen domów w 20 największych metropoliach w USA (prognoza: 5,5% R/R), o godzinie 15:45 będzie to indeks Chicago PMI (prognoza: 50 pkt.), a kwadrans później publikowany przez Conference Board indeks zaufania amerykańskich konsumentów (prognoza: 97,3 pkt.).

Dziś też zostaną opublikowane kwartalne dane nt. bilansu płatniczego Polski. Oczekujemy, że w pierwszych trzech miesiącach 2015 roku nadwyżka na rachunku obrotów bieżących wyraźnie przekroczy 2 mld EUR wobec 1,97 mld EUR deficytu w ostatnim kwartale 2014 roku. Raport ten jednak nie powinien mieć większego przełożenia na notowania złotego.

Sytuacja wokół Grecji, pomimo tego, że już wiadomo, iż dziś nie spłaci ona ponad 1,6 mld EUR z tytułu zwrotu czterech rat pomocy finansowej do Międzynarodowego Funduszu Walutowego, pozostaje w dalszym ciągu niejasna. Rodzi więc wiele pytań, na które nie ma w tej chwili jednej odpowiedzi. Dlatego rynkom finansowym pozostaje tylko czekanie i próba czytania między wierszami.

Wsłuchując się w ostatnie wypowiedzi greckich polityków, ale też stojących po drugiej stronie barykady przedstawicieli wierzycieli, obecnie nie ma już nawet minimalnych szans na szybkie zawarcie jakiegokolwiek kompromisu. Nie oznacza to jednak, że należy tylko analizować negatywny scenariusz.

Dla Grecji ważnym momentem będzie zaplanowane na 5 lipca referendum. Jeżeli Grecy opowiedzą się za porozumieniem z wierzycielami i reformami to furtka do rozmów ponownie zostanie otwarta. To zaś poprawi nastroje inwestorów. Wówczas złoty i euro zaczną się umacniać, akcje drożeć, a szwajcarski frank tanieć. Jeżeli jednak wybrana zostanie przeciwna opcja to będzie to negatywny scenariusz, ale jeszcze nie będzie to oznaczało tragedii.

 

Greckie "nie" dla reform doprowadzi prawdopodobnie do wyjścia tego kraju ze strefy euro. Pytanie, czy GREXIT przyjmie formę uporządkowaną? Czy może chaotyczną? W tym pierwszym przypadku po kilku tygodniach niepewności sytuacja się uspokoi. Inwestorzy ponownie zaczną szukać ryzykownych, ale i dających większą stopę zwrotu inwestycji. Zaczną więc sprzedawać franka i kupować np. akcje czy polskiego złotego.

 

Gdyby jednak GREXIT-owi towarzyszył chaos to inwestorów może czekać wiele długich nieprzespanych nocy. Na szczęście temu scenariuszowi nie dajemy więcej niż 10 proc. szans na realizację.

 

Odrywając się całkowicie od temu Grecji i analizując sytuację złotego przez pryzmat jego historycznych zachowań (a więc wykresu), to obecnie należy być przygotowanym na powolny ruch EUR/PLN w kierunku poziomu 4,23 zł, który wyznacza w naszej opinii górny pułap zwyżki tej pary. Dolar powinien pozostawać w szerokim przedziale 3,67-3,82 zł. natomiast dla CHF/PLN, po tym jak para ta pokonała strefę oporu 4-4,02 zł, teraz celem są okolice 4,08 zł. Powrót poniżej 4 zł układ sił się zmieni. Wówczas celem stanie się poziom 3,92 zł.

 

Komentarz przygotował:

Marcin Kiepas

Admiral Markets AS Oddział w Polsce

email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

tel.: +48 22 860 60 25

 

 

 

Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.

 

Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.

 

Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.

 

Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.

 

Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.

 

Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.

 

 

 

 

 

 

Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję

Admiral Markets

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję