- poniedziałek, 29, grudzień 2014
NBP stanie w obronie złotego?
W poprzednim, świątecznym tygodniu, złoty osłabił się aż 9-11 gr do głównych walut. Kontynuował on wcześniejszą przecenę. Niemniej jednak ten ruch nie tylko wydaje się mieć spekulacyjny charakter, ale przede wszystkim godzi w stabilność polskiej walut. Dlatego, jeżeli nie zostanie samoczynnie mocno skorygowany, to jeszcze przed końcem roku oczekujemy wejścia do gry Narodowego Banku Polskiego (NBP).
W poniedziałek o godzinie 08:05 za euro trzeba zapłacić 4,3545 zł, dolar kosztuje 3,5728 zł, a szwajcarski frank, co z pewnością niepokoi wszystkich posiadaczy kredytów w tej walucie, aż 3,6203 zł. Złoty jest 1,5-2 gr mocniejszy niż na zamknięciu poprzedniego świątecznego tygodnia, gdy na małym obrocie osłabił się on o 11 gr do wspólnej waluty, 10 gr do dolara i o 9 gr do szwajcarskiego franka, co wywindowało kursy tych walut na wielomiesięczne maksima.
Zeszłotygodniowa przecena polskiej waluty była kontynuacją osłabienia z dwóch poprzednich tygodni. I jakkolwiek te zmiany w początkowej fazie miały podstawy fundamentalne, jakie najpierw stwarzało zaniepokojenie o sytuację w Rosji, a później oczekiwanie na styczniowe cięcie stóp procentowych w Polsce nawet o 50 punktów bazowych (po słabych danych makro i wobec głębszej od zakładanej deflacji), to już wigilijno-świąteczna wyprzedaż wydaje się mieć wyłącznie spekulacyjny charakter. Co więcej, godzi ona też w stabilność polskiej waluty. Dlatego, jeżeli powrót rodzimych inwestorów, w tym dużych banków, nie przyniesie automatycznego cofnięcia się rynku i wyraźnej korekty zeszłotygodniowej przeceny złotego, to oczekujemy wejścia do gry Narodowego Banku Polskiego. Jeszcze przed Nowym Rokiem. Bank centralny może interweniować zarówno werbalnie, ale też może zasugerować chęć sprzedaży walut na rynku (zapytać o kursy) lub faktycznie sprzedać niewielką ich ilość. W dwóch ostatnich przypadkach taka interwencja powinna być skuteczna. Rodzimy rynek walutowy obecnie nie jest przesadnie płynny, więc pojawienie się takiego gracza automatycznie obniży notowania polskich par o kilka groszy.
Na rynku mógłby też pojawić się Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), wykorzystując wyższe kursy i sprzedając na zlecenie resortu finansów cześć walut. Doświadczenie uczy jednak, że szanse na szybką interwencję ze strony NBP, który wielokrotnie podkreślał troskę o stabilność polskiej waluty, są większe niż w przypadku BGK. Aczkolwiek nie wykluczamy również takiej opcji.
Poświąteczny poniedziałek jest pozbawiony jakichkolwiek publikacji makroekonomicznych zarówno z polskiej gospodarki, jak i największych światowych gospodarek. Dlatego potencjalna aktywność NBP czy BGK w dużej mierze może przesądzić o losach dnia na krajowym rynku walutowym.
Na świecie, jedynym wartym odnotowania wydarzeniem, jest trzecia próba wyboru prezydenta Grecji przez tamtejszy parlament. Głosowanie oczekiwane jest około południa. Szanse na wybór są niewielkie. Dlatego już teraz można założyć, że Grecja zmierza w kierunku przyspieszonych wyborów parlamentarnych. To może mieć dziś lekko negatywny wpływ na notowania euro. Szczególnie w relacji do dolara.
Niezależnie od tego co dziś się wydarzy, czy to na krajowym, czy też na globalnym rynku walutowym, nie należy zapominać, że mamy okres okołoświąteczny. Aktywność rynków pozostanie jeżeli nie mała, to na pewno umiarkowana. Prawdziwy handel rozpocznie się na świecie dopiero w poniedziałek 5 stycznia, a w Polsce w środę 7 stycznia po święcie Trzech Króli.
Komentarz przygotował:
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce
tel.: +48 22 860 60 25
Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.
Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.
Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.
Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.
Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.
Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.
Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.