Marcin Kiepas

Pozytywne dane z Polski, malejące szanse na cięcie stóp oraz korekta na EUR/USD stały się wczoraj impulsem do umocn...

Złoty pozostanie relatywnie silny

Pozytywne dane z Polski, malejące szanse na cięcie stóp oraz korekta na EUR/USD stały się wczoraj impulsem do umocnienia złotego. Obecnie jest on najmocniejszy do głównych walut od 1-2 miesięcy.

 

Złoty we wtorek zdecydowanie umocnił się w relacji do głównych walut, do czego przyczynił się mix lepszych od prognoz danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki, malejących szans na grudniową obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej oraz wzrostu apetytu na ryzyko na świecie. Jako, że obecnie polska waluta nie znajduje się mimo wszystko w silnym trendzie aprecjacyjnym, więc po tym wczorajszym umocnieniu, dziś może mieć miejsce wyhamowanie, a nawet realizacja zysków. Jednak póki co polskie pary stabilizują się na poziomach zbliżonych do wtorkowego zamknięcia. O godzinie 08:32 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1740 zł, CHF/PLN 3,4704 zł, a USD/PLN 3,3477 zł. Euro jest obecnie najtańsze od pierwszej dekady października, frank od jego połowy, a dolar od końca.

W październiku roczna dynamika sprzedaży detalicznej przyspieszyła w Polsce do 2,3% z 1,6% miesiąc wcześniej, natomiast stopa bezrobocia spadła do 11,3% z 11,5% we wrześniu. W obu przypadkach opublikowane dane były lepsze od prognoz. Dlatego wzmacniają one tezę, że polska gospodarka ma się lepiej. Stąd też szanse na obniżkę stóp procentowych w grudniu są nieco mniejsze. Nie mniej jednak nie ma gwarancji, że jej nie będzie. Rada stała się w ostatnim czasie na tyle nieprzewidywalna, że tylko bardzo dobre dane zagwarantowałyby brak cięcia.

Początkowo wydawało się, że takie stanowisko ws grudniowej decyzji Rady zajmuje właśnie rynek, gdyż bezpośrednio po publikacji dane nie wywołały zbyt dużych emocji. Ostatecznie jednak stały się one pretekstem do sporych zakupów złotego. Być może stała za tym wypowiedź Jerzego Hausnera z Rady Polityki Pieniężnej (RPP), który uznał, że obecnie stopy procentowe są na adekwatnym poziomie. Niewątpliwie jednak złotemu pomógł wzrost apetyty na ryzyko na świecie oraz wzrostowe odbicie na EUR/USD.

Dziś złoty będzie pozostawał przede wszystkim pod wpływem impulsów globalnych. Głównie tych z USA. Przed czwartkowym Świętem Dziękczynienia inwestorzy poznają całą serię danych z tamtejszej gospodarki. Będą to m.in. tygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych (prognoza: 288 tys.), październikowych zamówieniach na dobra trwałe (prognoza: -0,6% M/M), dochodach i wydatkach Amerykanów (prognoza odpowiednio: 0,4% i 0,3% M/M), sprzedaży nowych domów (prognoza: 472 tys.) oraz listopadowe odczyty indeksów Chicago PMI (prognoza: 63 pkt.) i Uniwersytetu Michigan (prognoza: 90 pkt.).

Wczorajsze umocnienie złotego potwierdziło, że zmienił się układ sił na wykresach EUR/PLN i CHF/PLN. Obecnie zagrożenie dużą zwyżką obu tych par jest już mało prawdopodobne. Oczywiście dalsze silne spadki też nie są przesądzone. Można natomiast sobie wyobrazić, że obie pary znajdują teraz nowe punkty równowagi na obecnych poziomach, pozostając na nich nawet do końca roku. W tym czasie kurs USD/PLN najpierw koryguje swoje wcześniejsze wzrosty, podążając za wzrostową korektą na EUR/USD, żeby ostatecznie wrócić do trendu wzrostowego wraz z powrotem spadków EUR/USD.

Na gruncie analizy technicznej nowym punktem równowagi dla euro może być testowana aktualnie strefa wsparcia 4,1650-4,1730 zł. W przypadku CHF/PLN, która to para przełamała wczoraj pięciomiesięczną linią trendu wzrostowego, należałoby teraz oczekiwać konsolidacji na poziomie tejże linii. Rozstrzygnięcie tego co dalej, zapadnie w przyszłym tygodniu, gdy będą już znane wyniki niedzielnego referendum ws. ilości rezerw złota utrzymywanych przez Narodowy Bank Szwajcarii (SNB).

Kurs USD/PLN od 7 listopada porusza się w kanale spadkowym, który na wykresie w kompresji czterogodzinnym tworzy od dołu wsparcie na testowanym obecnie poziomie 3,3430 zł, a od góry na poziomie 3,39 zł. Jako, że kanał ten najprawdopodobniej jest elementem korekty w trendzie wzrostowym, więc prawdopodobnie wybicie z niego nastąpi w przyszłości górą. Powinno ono korelować z powrotem spadków na EUR/USD. Gdyby jednak podaż doprowadziła do wybicia dołem to będzie to zapowiedź pogłębia spadkowej korekty i możliwego zejścia dolara do wsparcia w okolicach 3,30 zł.

Komentarz przygotował:

Marcin Kiepas

Admiral Markets AS Oddział w Polsce

email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

tel.: +48 22 860 60 25

 

 

 

Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.

 

Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.

 

Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.

 

Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.

 

Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.

 

Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.

 

 

 

 

 

 

Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję

Admiral Markets

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję