- czwartek, 20, listopad 2014
Dane ponownie budzą obawy o wzrost w Europie
Opublikowane dziś wstępne odczyty indeksów PMI dla Francji, Niemiec i strefy euro ponownie budzą obawy o sytuację w europejskiej gospodarce. Strach ten przekłada się na osłabienie wspólnej waluty i spadki na giełdach w Europie.
Publikacja wstępnych odczytów indeksów PMI każdego miesiąca jest z uwagą obserwowana przez inwestorów. To najbardziej aktualne dane, które pozwalają prognozować, jak będzie kształtowała się koniunktura w danej gospodarce. Nie inaczej było też dziś. Tyle tylko, że wnioski te są pesymistyczne, co przekłada się na wzrost awersji do ryzyka.
Pierwszym dzisiejszym rozczarowaniem były opublikowane jeszcze w nocy przemysłowe indeksy PMI dla Chin i Japonii. W listopadzie oba spadły, co było wynikiem poniżej prognoz. Jakkolwiek jednak chiński dane informowały, że tamtejszy przemysł znalazł się na skraju recesji, to nocne raporty zbyt mocno nie wystraszyły inwestorów. Strach pojawił się dopiero po publikacjach z Europy.
W listopadzie indeks PMI dla przemysłu we Francji nieoczekiwanie spadł do 47,6 pkt. z poziomu 48,5 pkt. Negatywną wymowę tego spadku dodatkowo pogłębia fakt, że dane były gorsze od prognoz (48,8 pkt.). Nie łagodzi jej natomiast wzrost podobnego wskaźnika dla usług do 48,8 pkt. z 48,3 pkt., przy prognozie na poziomie 48,5 pkt.
Największym rozczarowaniem okazały się jednak niemieckie dane. Opublikowany w tym tygodniu indeks ZEW dawał nadzieję, że słabszy okres tamtejsza gospodarka ma już za sobą i zacznie powoli wychodzić na prostą. Niestety, póki co okazuje się to być tylko mrzonką. Tak przynajmniej sugerują dzisiejsze dane. Indeks PMI dla przemysłu w Niemczech nieoczekiwanie zanurkował z 51,4 pkt. do 50 pkt., czyli do poziomu oddzielającego boom od recesji. Był to też odczyt znacznie poniżej prognoz. Oczekiwano wzrostu do 51,5 pkt. Równie mocno negatywnie zaskoczył usługowy PMI, spadając w listopadzie do 52,1 pkt. z 54,4 pkt. miesiąc wcześniej, podczas gdy prognozowano jego wzrost do 54,5 pkt.
Indeksy PMI dla strefy euro (50,4 pkt. - przemysł; 51,3 pkt. - usługi) w zasadzie potwierdziły wcześniejsze wskazania dla Francji i Niemiec, stawiając tylko przysłowiową kropkę nad i.
Rynki mogą czuć się rozczarowane opublikowanymi raportami. Dodając do tego wczorajszą realizację zysków na Wall Street oraz dzisiejszą przewagę zniżkujących giełd w Azji nie dziwi, że europejskie giełdy tracą na wartości. W tym gronie jest też warszawska giełda. Indeks WIG20 po dwóch i pół godzinach handlu tracił prawie 0,9%, testując poziom 2400 pkt.
Dziś wyprzedawane jest też euro. Kurs EUR/USD spadł do 1,2504 z dziennego maksimum na 1,2575 i wobec 1,2553 wczoraj na koniec dnia. To może być dopiero początek zniżki tej pary, a jednocześnie koniec zapoczątkowanej 7 listopada wzrostowej korekty. Kurs odbił się bowiem od strefy oporu 1,2570-1,2613, jaką tworzy górne ograniczenie dwutygodniowego kanału wzrostowego, ponad czteromiesięczna linia bessy oraz lokalne dołki z drugiej i trzeciej dekady października. Pierwszym celem dla podaży, a więc i pierwszą linią obrony dla popytu, jest strefa wsparcia 1,2430-1,2440. Jej przełamanie otworzy drogę do minimum z tego miesiąca, czyli poziomu 1,2358.
Ten prawdopodobny na gruncie analizy technicznej ruch EUR/USD w dół mogą przyspieszyć publikowane dziś po południu dane z USA. Wówczas inwestorzy poznają tygodniowe dane o zasiłkach (prognoza: 285 tys.), październikowy raport o inflacji CPI (prognoza: 1,6% R/R), sprzedaży domów na rynku wtórnym (prognoza: 5,16 mln) i indeks LEI (prognoza: 0,6%), a także listopadowe indeksy PMI dla przemysłu (prognoza: 56,3 pkt.) i Fed z Filadelfii (prognoza: 18,5 pkt.).
Komentarz przygotował:
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce
tel.: +48 22 860 60 25
Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.
Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.
Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.
Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.
Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.
Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.
Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.