- wtorek, 28, październik 2014
Złoty w cieniu doniesień z USA
Złoty w ostatnim czasie pozostaje pod wpływem rynków globalnych. Dziś również tak będzie i nie zmieni się to do końca tygodnia. Pierwszymi krajowymi impulsami, mogącymi sprowokować jego reakcję, będzie dopiero przyszłotygodniowe posiedzenie RPP oraz publikacja przemysłowego indeksu PMI dla Polski.
Wtorkowy poranek przynosi kontynuację wczorajszych trendów na rynku złotego. Traci on do euro i szwajcarskiego franka, jednocześnie stabilizując się do dolara. O godzinie 08:54 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2226 zł, CHF/PLN 3,5010 zł, a USD/PLN 3,3212 zł.
Za poniedziałkowym osłabieniem polskiej waluty stało pogorszenie klimatu inwestycyjnego na świecie i wzrost awersji do ryzyka, po tym jak początkowo dobrze przyjęte wyniki stress testów europejskich banków, przyćmiły niepokojące dane z Niemiec. W październiku indeks klimatu gospodarczego monachijskiego instytutu Ifo spadł do 103,2 z 104,7 pkt. To był nie tylko wynik gorszy od prognoz (104,3 pkt.), ale też i szósty kolejny spadek tego indeksu i najgorszy wynik od prawie dwóch lat. To na nowo wzmaga obawy o kondycję niemieckiej gospodarki (a przy okazji również o perspektywy polskiej), po tym jak w ostatnim czasie niepokój ten nieco zelżał po publikacji wstępnych odczytów październikowych indeksów PMI dla Niemiec.
W dzisiejszym kalendarium dominują publikacje makroekonomiczne z USA. To one będą nadawać ton wydarzeniem na rynkach światowych. W tym na krajowym rynku walutowym. O godzinie 13:30 inwestorzy poznają dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku za wrzesień (prognoza: 0,7% M/M), pół godziny później będzie opublikowany sierpniowy indeks S&P/Case-Shiller (prognoza: 5,8% R/R), a o godzinie 15:00 październikowy indeks Conference Board (prognoza: 87,7 pkt.). Im lepsze dane, tym lepszy będzie klimat inwestycyjny i tym mocniejszy będzie dolar. Dla złotego będzie to oznaczało możliwe umocnienie do euro i franka, a jednocześnie osłabienie do amerykańskiej waluty. Słabsze od oczekiwań dane z USA będą skutkować odwrotną reakcją.
Dziś powinniśmy obserwować nie tylko reakcję na opisane raporty z USA, ale również pozycjonowanie się rynku w związku z rozpoczynającym się dwudniowym posiedzeniem Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). To jedno z głównych wydarzeń obecnego tygodnia. Jego wyniki inwestorzy poznają w środę o godzinie 19:00. Rynek oczekuje ostatecznego wygaszenia programu QE3 (obecnie to 15 mld USD). I taka decyzja jest już w cenach. Każde odstępstwo od niej będzie źródłem emocji. Istotne będzie również to, czy z Fed popłyną jakieś nowe sygnały sugerujące termin pierwszych podwyżek stóp procentowych.
Wczorajsze i dzisiejsze wahania złotego nie zmieniają układu sił na wykresach polskich par. Kurs EUR/PLN, który przed weekendem kolejny raz wybronił się przed przełamaniem strefy oporu 4,2230-42380 zł, pozostaje poniżej tej strefy, ale nie pali się do wykonania istotnego ruchu w dół. Nie mniej jednak taki ruch, wobec kilkukrotnego zwrotu z poziomu oporu, wydaje się być najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na kolejne tygodnie. Jego celem jest linia wsparcia łącząca dołki z czerwca i października br., która aktualnie znajduje się na poziomie 4,18 zł.
Poniżej oporów, ale bez wyraźnej presji na wykonanie ruchu do dołu, znajduje się również para CHF/PLN. W jej wypadku w zasadzie możemy mówić o konsolidacji w przedziale 3,4865-3,5150 zł. Szanse na wybicie dołem, co otworzyłoby drogę do 3,4560 zł, należy oceniać obecnie na jakieś 60%. Szanse na wybicie górą, czyli na ruch 3,56 zł, wynoszą 40%.
Kurs USD/PLN, który cofnął się w końcówce ubiegłego tygodnia z wielomiesięcznego maksimum na 3,3595 zł, w dalszym ciągu znajduje się w silnym trendzie wzrostowym. Do czasu aż nie nastąpi przełamanie linii hossy, która teraz znajduje się na poziomie 3,3080 zł, dalsza aprecjacja dolara pozostaje scenariuszem bazowym, a wszelkie dołki wydają się dobrymi momentami do jego zakupów.
Komentarz przygotował:
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce
tel.: +48 22 860 60 25
Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.
Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.
Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.
Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.
Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.
Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.
Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.