- czwartek, 23, październik 2014
Jeden raport który bardzo dużo zmienił
Inwestorzy od dłuższego czasu obawiają się o kondycję gospodarek strefy euro. Szczególnie, że niemiecka "lokomotywa gospodarcza" wydaje się mocno zwalniać. Dziś częściowo te obawy zostały rozwiane. To wystarczyło do poprawy nastrojów.
Spadkiem indeksów rozpoczęły się czwartkowe notowania na głównych europejskich parkietach. Towarzyszyło temu osłabienie euro w relacji do dolara. Za takim otwarciem stały dwie przyczyny. Po pierwsze, pogorszenie nastrojów związane z wczorajszą realizacją zysków na Wall Street po trzech dniach mocnych wzrostów. Po drugie, opublikowane rano fatalne dane z Francji. W październiku, jak wynika z dzisiejszych wstępnych szacunków indeksów PMI, pogorszeniu uległa koniunktura gospodarcza zarówno we francuskim sektorze przemysłowym, jak i usługowym. To dodatkowo podgrzało obawy o strefę euro, wywołując jednocześnie strach o to, że analogiczne indeksy PMI dla Niemiec i całego Eurolandu również przyniosą podobne rozczarowanie.
Okazało się jednak, że strach miał duże oczy. Indeks PMI dla niemieckiego przemysłu, który zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami miał spaść w październiku do 49,5 z 49,9 pkt., nieoczekiwanie wystrzelił do 51,8 pkt. Ta miła niespodzianka zmniejsza obawy o to, że gospodarka Niemiec znajduje się na równi pochyłej. Na reakcję rynkową nie trzeba było długo czekać. Giełdy w Europie wyszły na plusy, a kurs EUR/USD ruszył do góry. Tę zmianę nastrojów dodatkowo utrwaliły lepsze od prognoz indeksy PMI dla przemysłu i usług w całej strefie euro.
Zmiana nastrojów w Europie miał zbawienny wpływ na złotego. Zastopowała jego poranną wyprzedaż, która wywindowała notowania CHF/PLN, USD/PLN i EUR/PLN na wielomiesięczne maksima. Ten czynnik stał się dla polskiej waluty, co zresztą podkreślaliśmy w porannym komentarzu, znacznie ważniejszy niż opublikowane dziś przez GUS dane makroekonomiczne, czy też protokół z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.
We wrześniu roczna dynamika sprzedaży detalicznej w Polsce ukształtowała się na poziomie 1,6%. To nie tylko gorzej niż rynkowy konsensus na poziomie 2,4%, ale też gorzej niż nasza prognoza, mówiąca o wzroście sprzedaży o 2% R/R Dane miały więc negatywną wymowę. Nieco łagodził ją jednak wrześniowy spadek bezrobocia do 11,5% z 11,7% miesiąc wcześniej. Dlatego wciąż oczekujemy, że na listopadowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej obetnie stopy procentowe o 25 punktów bazowych i zakończy cykl luzowania polityki pieniężnej. Szczególnie, że w opublikowany dziś protokole z ostatniego posiedzenia RPP nie ma najmniejszej wskazówki, że możliwa jest kolejna głębsza obniżka.
Złoty dziś wybronił się przed mocniejszymi spadkami, ale to ryzyko wciąż będzie się utrzymywać. Dopiero jego umocnienie o 3-4 grosze mogłoby zapowiadać zmianę sentymentu do polskiej waluty. Podobnie też w przypadku EUR/USD dzisiejszy ruch do góry nie oznacza, że zagrożenie spadkami minęło. Sytuacja na wykresie tej pary jasno pokazuje, że korekta wcześniejszych długich spadków juz się zakończyła i teraz czas na zejście przynajmniej do 1,25 dolara.
O godzinie 15:05 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2310 zł, USD/PLN 3,34 zł, CHF/PLN 3,5058 zł, a EUR/USD 1,2663 zł.
Komentarz przygotował:
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce
tel.: +48 22 860 60 25
Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.
Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.
Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.
Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.
Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.
Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.
Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.