- czwartek, 11, wrzesień 2014
AUD przegrał z trendem
Seria optymistycznych danych z australijskiego rynku pracy nie wystarczyła, żeby powstrzymać przecenę tamtejszego dolara do amerykańskiej waluty. Kurs AUD/USD spada czwarty kolejny dzień. Analiza techniczna sugeruje, że to jeszcze nie koniec przeceny.
Sierpień przyniósł silną poprawę na rynku pracy w Australii. Jak wynika z opublikowanych dziś w nocy danych stopa bezrobocia spadła w tym miesiącu do 6,1% z 6,4% w lipcu, natomiast zatrudnienie wzrosło aż o 121 tys. osób, po tym jak miesiąc wcześniej znikło 0,3 tys. miejsc pracy.
W obu przypadkach opublikowane dane okazały się istotnie lepsze od prognoz. Rynek oczekiwał, że bezrobocie spadnie jedynie do 6,3%, natomiast zatrudnienie wzrośnie w sierpniu o 12 tys. osób.
Tak mocne "figury" nie mogły pozostać bez wpływu na notowania australijskiego dolara, który zareagował na nie umocnieniem. Kurs AUD/USD podskoczył z 0,9154 do 0,9217 dolara, co było najwyższym kursem dnia. I reakcja ta w żaden sposób nie zaskoczyła. Zaskoczyło natomiast to, co działo się później. W kolejnych godzinach notowania zaczęły się osuwać, żeby następnie spaść do 0,9124 dolara.
Zaskoczenie na gruncie czynników fundamentalnych nie jest jednak zaskoczeniem na gruncie analizy technicznej. Ruch AUD/USD na południe to naturalne zachowanie tej pary, po tym, jak we wtorek dynamicznie opuściła ona dołem kreślony od kwietnia kanał trendu bocznego o lekko wzrostowym nachyleniu. Minimalny zakres spadku wynikający z tego wybicia to okolice 0,90 dolara. Dopiero tam można oczekiwać skutecznych prób zatrzymania przeceny.
Dziś sporo dzieje się nie tylko na "australijczyku", ale też na funcie. Brytyjska waluta kontynuuje wczorajsze wzrostowe odreagowanie w relacji do dolara, jakie było możliwe po publikacji najnowszego sondażu przedreferendalnego w Szkocji (ponownie daje on przewagę zwolennikom pozostania Szkocji w strukturach Zjednoczonego Królestwa), a także po jastrzębich wypowiedziach prezesa Banku Anglii. Sytuacja na wykresie GBP/USD jest obecnie o tyle ciekawa, że para ta wkroczyła w obszar oddziaływania luki bessy z poniedziałku (1,6232-1,6270), wzmocnionej przez dawne wsparcie na 1,6252 dolara (dołek z lutego br.). Jako, że w przypadku funta tematem numer jeden pozostaje szkockie referendum niepodległościowe, a jego wyniku prawdopodobnie nie będziemy pewni aż do 18 września, więc ryzykowne jest zamknięcie opisanej luki. Stąd też obecne odbicie może być przez wielu wykorzystywane do ponownej sprzedaży GBP/USD.
Niewiele natomiast się dzieje na rynku EUR/USD. Para ta oscyluje wokół 1,2920 dolara, pozostając blisko zamknięcia z dnia wczorajszego. Potencjalnym impulsem dla niej raczej nie będą tygodniowe dane nt. wniosków o zasiłki w USA lub wieczorne wystąpienie publiczne szefa Europejskiego Banku Centralnego. Dane te mają obecnie zbyt małe znaczenie, natomiast Draghi nie powie nic nowego. Dlatego eurodolar może tkwić na obecnych poziomach nawet do przyszłego tygodnia. Tygodnia, gdy decyzję ws. polityki monetarnej będzie podejmował Fed.
Komentarz przygotował:
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce
tel.: +48 22 860 60 25
Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.
Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.
Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.
Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.
Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.
Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 28 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.
Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.