- czwartek, 04, wrzesień 2014
Draghi użył bazooki
Mario Draghi użył przysłowiowej bazooki, decydując dziś o obniżce stóp procentowych, a przede wszystkim uruchamiając program skupu ABS-ów i zabezpieczonych obligacji. Konsekwencje tej decyzji już widać na rynku.
Wydarzeniem czwartku było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Wprawdzie w kalendarium nie brakowało wydarzeń, bo o polityce monetarnej decydował jeszcze Bank Anglii i Riksbank, a w USA został opublikowany raport ADP, bilans handlowy i usługowe indeksy PMI/ISM, ale to posiedzenie instytucji kierowanej przez Mario Draghiego skupiało przede wszystkim uwagę rynków. I słusznie, bo dzisiejsze posiedzenie przejdzie do historii. ECB nie tylko zdecydował się obniżyć stopy procentowe o 10 punktów bazowych (główna do 0,05%, depozytowa -0,20%), co kompletnie zaskoczyło większość uczestników rynku, ale poszedł też za ciosem i uruchomił program skupu papierów zabezpieczonych aktywami (ABS) i zabezpieczonych obligacji. Sam program ma ruszyć od października. Jego szczegóły mają natomiast zostać ogłoszone po następnym posiedzeniu ECB.
Ta przysłowiowa bazooka użyta w polityce monetarnej przez Mario Draghiego zmienia warunki gry. Zwłaszcza na rynku walutowym. To zresztą można było zaobserwować od razu w notowaniach EUR/USD. Gdy pojawiły się plotki (nieoficjalne doniesienia z agencji Reutersa) co do wyników dzisiejszego posiedzenia, kurs tej pary znajdował się na poziomie 1,3140 dolara. Gdy wszystko to się potwierdziło, euro potaniało do 1,2955 dolara. Silny spadek i przełamanie najpierw wsparć w okolicy 1,31, a później psychologicznego poziomu 1,30 dolara, otwiera drogę do strefy popytowej 1,2661-1,2755 dolara, jaką tworzą dołki z listopada 2012 roku oraz marca, maja i lipca 2013 roku. Dopiero tam jest szansa na zatrzymanie przeceny.
Sugerowany przez analizę techniczną spadek EUR/USD o kolejne 200-300 pipsów jeszcze bardziej prawdopodobny jest na gruncie analizy fundamentalnej. Nie należy zapominać, że aktualnie ECB i amerykański Fed są w różnych miejscach, jeżeli chodzi o politykę monetarną. Podczas gdy ten pierwszy ją luzuje, drugi rozpoczął już powolny proces jej normalizacji (kolejnym krokiem będzie publikacja przez Fed strategii wyjścia z ultraluźnej polityki monetarnej, co może nastąpić jeszcze w tym miesiącu). Jeżeli uzupełnić ten obraz o ryzyka związane z konfliktem ukraińsko-rosyjskim, to na gruncie analizy fundamentalnej należałoby liczyć się nawet ze spadkiem wspólnej waluty do minimum sprzed 2 lat, czyli do 1,2042 dolara.
Decyzje podjęte dziś przez ECB wsparły również nastroje na rynkach akcji. Ruch nie był jednak tak spektakularny. Nie mniej jednak w najbliższych miesiącach niewątpliwie będzie to kolejny czynnik zachęcający do kupna akcji.
Dzisiejsze wydarzenia i silna przecena EUR/USD nie pozostała bez wpływu na złotego. Kurs USD/PLN poszybował mocno w górę, natomiast na EUR/PLN miały miejsce silne wahania. O godzinie 17:40 za dolara trzeba było zapłacić 3,2345 zł, co jest poziomem oglądanym ostatnio przed rokiem. Za euro płacono 4,1925 zł.
Dla złotego decyzja ECB wprawdzie oznacza wzrost dysparytetu w poziomie stóp procentowych w Polsce i strefie euro, co jest popytowym czynnikiem dla niego. Tyle tylko, że jednocześnie oznacza to też zwiększoną presję na obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. I to jest już ten czynnik który sprawił, że złoty przecenił się dziś do koszyka walut. Oczekujemy, że w kolejnych tygodniach kurs USD/PLN będzie rósł w ślad za spadkiem EUR/USD, natomiast notowania EUR/PLN będą się konsolidować w szerokim przedziale 4,17-4,23 zł. Spodziewamy się ponadto, że ewentualne słabsze dane z rodzimej gospodarki będą zwiększać oczekiwania na skalę obniżek stóp procentowych, co może mieć negatywne przełożenie na złotego.
W piątek rynek walutowy wciąż będzie pozostawał pod wpływem dzisiejszych wydarzeń. Nie będzie to jednak jedyny czynnik decydujący o nastrojach. Równorzędnym będzie publikacja miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy. W sierpniu oczekiwany jest spadek stopy bezrobocia do 6,1% i wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 225 tys. Mając na uwadze, że na rynku dominują prodolarowe nastroje, więc słabe dane nie muszą "zielonego" przecenić.
Komentarz przygotował:
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce
tel.: +48 22 860 60 25
Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.
Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.
Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.
Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.
Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.
Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 27 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.
Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.