Marcin Kiepas

Dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu nie zdołały odpowiedzieć na pytanie jaką decyzję we wrześniu podejmie RPP. D...

Złoty wciąż czeka na nowe impulsy

Dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu nie zdołały odpowiedzieć na pytanie jaką decyzję we wrześniu podejmie RPP. Dlatego we wtorek złoty przede wszystkim pozostawał pod wpływem czynników globalnych.

W lipcu zatrudnienie w polskim sektorze przedsiębiorstw, zgodnie z rynkowym konsensusem, wzrosło o 0,8% w relacji rocznej. Wynagrodzenia były wyższe natomiast o 3,5% R/R, co jest wynikiem analogicznym jak w czerwcu, ale nieco poniżej rynkowych prognoz (3,7% R/R).

 

Opublikowane dziś przez Główny Urząd Statystyczny dane obejmujące III kwartał br., a więc okres kluczowy z punktu widzenia wrześniowej decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP), należy traktować jako czynnik lekko wspierający ewentualną decyzję o cięciu stóp procentowych, ale nie przesądzający o niej.

 

Być może tą przysłowiową kropką nad i będą publikowane w środę raporty o produkcji przemysłowej i cenach producentów. Oczywiście ze wskazaniem na te pierwsze dane.

 

W lipcu oczekiwane jest niewielkie, bo do 2,2% z 1,7%, przyspieszenie rocznej dynamiki produkcji. W ostatnim czasie dane te rozczarowywały. Jeżeli ich najnowsza odsłona okaże się kolejnym takim rozczarowaniem i wzrost produkcji nieznacznie tylko przekroczy poziom zera, na co wskazywać może m.in. lipcowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu (49,4 pkt.), wówczas będzie to wyraźna przesłanka do oczekiwania cięcia stóp procentowych przez RPP na najbliższym, wrześniowym, posiedzeniu.

 

Oczekiwania na taką decyzję byłyby tym bardziej uzasadnione, gdyby lipcowy spadek cen producentów okazał się głębszy od prognoz (-1,8% R/R z -1,7% R/R).

 

W naszej opinii jest duże prawdopodobieństwo, że lipcowe dane o produkcji przemysłowej, a także publikowane w przyszłym tygodniu dane o sprzedaży detalicznej, okażą się gorsze od oczekiwań. Dlatego wciąż zakładamy, że we wrześniu Rada zdecyduje się obciąć stopy procentowe o 25 punktów bazowych, tłumacząc ten ruch nie sytuacją ekonomiczną, ale niepewnością co do przyszłych konsekwencji sankcji nałożonych na Rosję i odwetowych rosyjskich sankcji. Podobne sugestie popłynęły zresztą dziś z samej Rady. Anna Zielińska-Głębocka opowiedziała się za adaptacyjną obniżką stóp procentowych o 25-50 punktów bazowych na wrześniowym lub październikowym posiedzeniu. Naszym zdaniem tą właśnie ścieżką podąży Rada.

 

Dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu nie wpłynęły w istotny sposób na notowania złotego, który korygując w pierwszej połowie dnia swoje wczorajsze umocnienie, w drugiej podążył w ślad za notowaniami EUR/USD. Spadek tej pary, jaki miał miejsce po publikacji zaskakująco dobrych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości i neutralnych danych o inflacji, sprowokował jednocześnie umocnienie złotego do euro i jego osłabienie do dolara. O godzinie 16:45 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1817 zł, a USD/PLN 3,14 zł.

 

Notowania złotego wspierały również utrzymujący się popyt na polskie obligacje.

 

W środę polska waluta w dalszym ciągu będzie pozostawać pod wpływem krajowych czynników, czyli wspomnianych wyżej lipcowych danych o produkcji przemysłowej i cenach producentów oraz pod wpływem sytuacji na krajowym rynku długu. W mniejszym stopniu powinna natomiast reagować na impulsy płynące z zagranicy. W tym na doniesienia z Ukrainy.

 

Dziś znacznie ciekawiej niż na złotym, czy eurodolarze, było na parach walutowych z brytyjskim funtem. Odnotowany w lipcu spadek inflacji CPI w Wielkiej Brytanii do 1,6% z 1,9% R/R i równoczesny spadek inflacji bazowej CPI do 1,8% z 2% R/R okazał się głębszy od prognoz, co dodatkowo oddaliło perspektywę podwyżek stóp procentowych, stając się przy okazji pretekstem do przeceny funta. I tak kurs GBP/USD spadł dziś do 1,6613 z 1,6728 dolara wczoraj. To najniższy poziom od 8 kwietnia br. Sytuacja techniczna wskazuje na możliwość dalszych spadków. Jedynie nadmierne wyprzedanie GBP/USD może sugerować, że spadki te będą poprzedzone jakąś korektą.

 

Funt stracił też w relacji do złotego. Notowania GBP/PLN obniżyły się do 5,2084 zł z 5,2363 zł w poniedziałek. Spadek ten nie zmienia jednak układu sił na wykresie. Takim sygnałem, wskazującym na rosnące prawdopodobieństwo spadków, będzie dopiero zejście poniżej strefy wsparcia 5,18-5,20 zł.

 

Komentarz przygotował:

 

Marcin Kiepas

Admiral Markets AS Oddział w Polsce

email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

tel.: +48 22 860 60 25

 

 

 

Admiral Markets AS jest wiodącym brokerem na rynku Forex w Polsce. Jako licencjonowana firma inwestycyjna oferuje najbardziej innowacyjne i zaawansowane technologicznie rozwiązania dla inwestorów rynku Forex, CFD i Futures. Obecna w Polsce od 2009 roku firma wchodzi w skład Admiral Markets Group, funkcjonującej w 35 krajach świata.

 

Admiral Markets AS oferuje dostęp do rynków za pomocą najpopularniejszej platformy transakcyjnej – MetaTrader 4, w pełni dostosowanej zarówno do komputerów stacjonarnych, jak i urządzeń mobilnych. Firma, jako jedna z nielicznych udostępnia także platformę MetaTrader 5.

 

Bezpośrednie podejście do potrzeb klientów, stałe wprowadzanie innowacji produktowych i usługowych dzięki zespołowi R&D, bogata oferta szkoleń i seminariów oraz rozbudowany Dział Analiz wyróżniają Admiral Markets na rynku usług brokerskich w Polsce.

 

Zespół analityczny Admiral Markets Group liczy 27 analityków, przygotowujących komentarze rynkowe w kilkudziesięciu krajach. Biuro Analiz Admiral Markets w Polsce przygotowuje komentarze dzienne, tygodniowe oraz specjalne, dotyczące najważniejszych i najciekawszych spośród bieżących wydarzeń makroekonomicznych.

 

Admiral Markets AS, jako pierwsza firma w Polsce, zastosowała mniejsze jednostki transakcyjne, umożliwiając klientom handel relatywnie małymi kwotami.

 

Admiral Markets AS posiada licencję firmy inwestycyjnej uprawniającą do świadczenia usług inwestycyjnych i brokerskich we wszystkich 27 krajach Unii Europejskiej i 3 krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (zgodnie z dyrektywą MiFID, ang. Markets in Financial Instruments Directive ). Firma jest nadzorowana przez Estońską Komisję Nadzoru Finansowego (EFSA, ang. Estonian Financial Services Authority ). Admiral Markets jest członkiem Estońskiego Funduszu Gwarancyjnego, dającego klientom detalicznym dodatkowe zabezpieczenie finansowe.

 

 

 

 

 

 

Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję

Admiral Markets

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję