Forex


Podczas ostatniej sesji tego tygodnia zostaną opublikowane dane o amerykańskiej inflacji CPI. Konsensus rynkowy zakłada, że w grudniu dynamika cen wyhamowała do 1,9% w skali roku z 2,2% r/r z powodu spadku cen paliw. Z kolei antycypowane jest ustabilizowanie się inflacji bazowej CPI na poziomie 2,2% r/r, czyli nieco powyżej celu inflacyjnego Fed. W przypadku braku pogorszenia się perspektyw koniunktury w USA powyższe dane stanowiłoby argument za dalszym, ale mniej agresywnym zacieśnianiem polityki pieniężnej. Jednakże preferowanym na chwilę obecną przez Fed scenariuszem jest cierpliwość w podejmowaniu decyzji o kolejnych podwyżkach stóp procentowych i monitorowanie napływających danych z tamtejszej gospodarki.

Wobec łagodniejszego tonu wypowiedzi Powella oraz innych przedstawicieli Rezerwy Federalnej odnośnie przyszłej ścieżki stóp procentowych w USA, dolar w ostatnim czasie wyraźnie wyhamował aprecjację. Amerykański bank centralny może mieć cierpliwe podejście w kwestii dalszych decyzji o poziomie stóp procentowych ze względu na stabilną inflację. Zdaniem prezesa Fed teraz jest czas, kiedy należy bacznie obserwować, w którym kierunku będzie podążać amerykańska gospodarka. Powell zapewnił także, że w razie potrzeby można elastycznie zmienić politykę monetarną. Podobnego zdania jest wice prezes Rezerwy Federalnej Clarida i wszystko wskazuje na to, że w tym roku nowym hasłem przewodnim Fed może być słowo „cierpliwość”. Ponadto walucie amerykańskiej szkodzi utrzymujące się zawieszenie rządu federalnego.

Próba powrotu poniżej poziomu 1,1500 okazała się wczoraj chwilowa. Być może euro ciążyły minutki z grudniowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, które wskazywały na mniej optymistyczny obraz koniunktury w strefie euro. Co prawda ECB rozpoczął proces normalizacji polityki pieniężnej i z końcem 2018 roku zakończył program skupu aktywów, to jednak w przypadku pojawienia się kolejnych ciemnych chmur nad europejską gospodarką nie jest wykluczone, że kolejne działania w tym kierunku będą opóźnione. Jak na razie jednak przełamanie strefy oporu w rejonie 1,1500/50 z technicznego punktu widzenia wspiera stronę popytową na tej parze.

W przyszłym tygodniu będą się ważyły losy wynegocjowanej przez brytyjską premier umowy ws. Brexitu, natomiast dziś zostały opublikowane dane odnośnie produkcji przemysłowej, bilansu handlowego i dynamiki PKB w Wielkiej Brytanii. Produkcja przemysłowa spadła poniżej oczekiwań, odpowiednio o 1,5% w skali roku i o 0,4% w ujęciu miesięcznym w listopadzie. Dynamika PKB wzrosła natomiast o 0,2% m/m wobec oczekiwanego wzrostu o 0,1%, natomiast deficyt w handlu zagranicznym zwiększył się. Po publikacji tych danych GBP zaczął zyskiwać na wartości względem dolara.

EUR/USD

EUR/USD zniżkował wczoraj i chwilowo powrócił poniżej okrągłego poziomu 1,1500. Dziś jednak widać chęć powrotu do wzrostów. Pierwszą barierę dla strony popytowej stanowi 200-okresowa średnia EMA w skali D1 przebiegająca w rejonie 1,1550 a kolejną 61,8% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 1,1814. 50-i 100-okresowa średnia zaczynają się kierować ku górze, co powinno stanowić wsparcie w średnim terminie dla euro. Koniec tygodnia może jednak sprzyjać realizacji zysków z długich pozycji na tej parze w przypadku dobrych danych z USA.

EUR/PLN

EUR/PLN powrócił dziś w okolice wsparcia w postaci zbiegających się średnich EMA w skali dziennej (50- i 100-okresowej). Notowania ponownie przełamały dziś dolne ograniczenia chmury ichimoku i utrzymywały się poniżej okrągłego poziomu 4,3000. W przypadku kontynuacji umocnienia złotego względem euro, para będzie kontynuować spadki w okolice 200-okresowej średniej EMA w skali D1, która stanowi barierę dla strony podażowej w rejonie 4,2860. Silnym oporem pozostaje górne ograniczenie chmury ichimoku w rejonie 4,3085.

Autor: Anna Wrzesińska

Noble

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję