- czwartek, 13, grudzień 2018
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May przetrwała próbę odsunięcia jej od przywództwa w Partii Konserwatywnej, ale skala rebelii tylko podkreśla brak szans na ratyfikację projektu brexitu w parlamencie. W idealnym scenariuszu wczorajsze wydarzenia można odczytywać jako wzrost szans na łagodny brexit pozytywny dla GBP. Ale w polityce nie zawsze chodzi o racjonalne decyzje, a inwestorzy nie są naiwni, by już teraz odzyskać wiarę w funta.
W nadzwyczajnym głosowaniu posłowie Partii Konserwatywnej poparli premier May stosunkiem głosów 200 do 117, tym samym przywódczyni Torysów jest chroniona przed kolejnym takim głosowaniem przez najbliższe 12 miesięcy. Jednak w sprawie negocjacji brexitu niewiele się zmieniło. Ponieważ 1/3 posłów jej partii stała się jej opozycją, umowa rozwodowa z UE w obecnej formie nie ma szans zatwierdzenia w parlamencie. Wielka Brytania i GBP pozostają z nawisem ogromnego ryzyka politycznego. Jeśli May chce dalej walczyć o uzgodniony brexit, dziś i jutro na szczycie UE musi zyskać wsparcie ze strony europejskich przywódców na modyfikacje umowy. W opublikowanym wczoraj drafcie do komunikatu po szczycie liderzy deklarują chęć do szukania dodatkowych form zagwarantowania dobrej woli dla dalszych negocjacji. W niejasnym przekazie chodzi o przekreślenie scenariusza przedłużania backstopu w nieskończoność, czyniąc Wielką Brytanię stałym członkiem unii celnej. Jednak teraz premier May potrzebuje czegoś więcej, wiedząc, że jej własna partia nie da jej wystarczającej ilości głosów do ratyfikacji umowy brexitu. Dla pozyskania głosów parlamentarnej opozycji May może być skłonna poszukać łagodniejszych warunków rozwodu. Skoro nie ma sensu już szukać wsparcia konserwatywnej frakcji własnej partii, może lepiej iść na rękę bardziej pro-unijnej opozycji. W idealnym scenariuszu wczorajsze wydarzenia można odczytywać jako wzrost szans na łagodny brexit pozytywny dla GBP. Ale w polityce nie zawsze chodzi o racjonalne decyzje, a inwestorzy nie są naiwni. Funta czeka częściowe odreagowanie ostatnich zawirowań, ale w żadnym wypadku nie można ogłosić, że najgorsze ma za sobą.
Uspokojenie wokół brexitu pozytywnie jest też przyjmowane przez EUR, któremu wyraźnie szkodziły zawirowania w Wielkiej Brytanii, za to na wszystkim korzystał USD. Dziś EUR ma własny temat do rozgryzienia. Europejski Bank Centralny z oczywistych względów pozostawi stopy procentowe bez zmian, ale prawdopodobnie oficjalnie zakomunikuje zakończenie programu skupu aktywów. Mimo to w obliczu rozczarowujących danych ze strefy euro i niepewności wokół rozwoju sytuacji globalnej można oczekiwań ostrożnego tonu komunikatu. Prezes Draghi może podkreślać przejściowy charakter niektórych negatywnych czynników, ale bank raczej jest zmuszony do nieznacznego obniżenia prognoz wzrostu i inflacji. Jeśli jednak w dalszym ciągu EBC ocenia ryzyka dla perspektyw jako „równoważące się”, powinien też podtrzymać forward guidance dla polityki stóp procentowych - stopy pozostaną na obecnym poziomie co najmniej „do końca lata 2019 r.” Dla EUR wydźwięk zgodny z aktualnymi oczekiwaniami może być pretekstem do sprzedaży faktów i redukcji części krótkich pozycji narosłych w dniach poprzedzających decyzję.
Norges Bank powinien utrzymać stopę procentową bez zmian (czw). Niższe ceny ropy, sygnały osłabienia wśród głównych partnerów handlowych i oznaki spowolnienia w kraju argumentują za ostrożnym podejściem. Mimo to NB jest na drodze normalizacji polityki, więc projekcja ścieżki stopy procentowej prawdopodobnie dalej powinna wskazywać prawdopodobieństwo kolejnej podwyżki w I kw. Obniżenie ścieżki byłoby ciosem dla NOK.
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.