- wtorek, 19, czerwiec 2018
Dolar do euro
Eurodolar kreślił dziś rano wysokie (relatywnie wysokie, powiedzmy) poziomy rzędu 1,1630-40, po to by jeszcze przed południem zejść do 1,1530. Dolar się umocnił, w czym wielu upatrywało przejawu ucieczki od ryzyka na fali niepokojących informacji dotyczących wojny handlowej prowadzonej przez Trumpa i Chiny.
Później Trump narzekał na Twitterze na Kanadę - Stany jego zdaniem są przez swego północnego sąsiada traktowane "potwornie". Z drugiej strony wyraził nadzieję na osiągnięcie jakiegoś porozumienia. Z kolei w Europie p. Liikanen z EBC przedstawił względnie jastrzębi komentarz, bo powiedział, że EBC może podwyższyć stopy procentowe już po zakończeniu lata 2019 roku.
W Stanach mieliśmy dane o pozwoleniach na budowę domów (gorsze od prognoz) i rozpoczętych budowach (lepsze). A eurodolar po osiągnięciu minimów dziennych ruszył znów na północ, dochodząc do okolicy 1,16 wieczorem. Warto mieć na uwadze, że dolny rejon, jaki dziś testowano, to w zasadzie wsparcie, o którym świadczą też lokalne minima z drugiej połowy 2017. To jakaś nadzieja dla euro, choć oczywiście mamy też długoterminowy trend 10-letni.
Para GBP/EUR długoterminowo porusza się w wąskiej konsolidacji - od ostatniego kwartału 2017 to w sumie okolica 1,13 - powiedzmy, że od 1,11 do 1,1580, co na tle lat poprzednich jest wąskim pasem. Można przypomnieć, że np. w końcówce 2016 notowano 1,43. Od tego czasu euro znacznie się wzmocniło.
Kwestia złotówki
Wskaźnik dobrobytu liczony przez biuro BIEC dla Polski wyniósł w czerwcu, jak dziś podano, 105,9 pkt - a prognozowano 106,1 pkt. Produkcja przemysłowa w maju zwiększyła się aż o 5,4 proc. r/r, choć zakładano tylko +3,5 proc. r/r. Odczyt był więc bardzo optymistyczny. Wzrost w skali miesięcznej to +1,6 proc., a w rocznej, ale po uwzględnieniu sezonowości +7,4 proc.
Produkcja budowlano-montażowa w naszym kraju podniosła się w maju aż o 20,8 proc. r/r, przy czym na rynku krążyły prognozy ustawione na poziomie 17,8 proc. Tak więc także i w tym wypadku mamy pozytywny wydźwięk danych. Dynamika cen produkcji sprzedanej przemysłu też przekroczyła przewidywania.
Złotemu jednak to wszystko niespecjalnie pomagało. Na EUR/PLN minima dzienne wyniosły 4,2990 (mniej więcej), a maksima to prawie 4,32 - i wieczorem jesteśmy bliżej tych szczytów. Radykalnie ucieka nam para dolarowa: w szczycie mieliśmy już 3,74. Wpisuje się to w naszą ogólną hipotezę o trwałości wieloletniego trendu, który generalnie osłabia PLN.
Tomasz Witczak
FMC Management