- środa, 14, marzec 2018
Tak powiedział
Patient, persistent and prudent – takich właśnie słów użył dziś Mario Draghi, opisując politykę monetarną, jaką będzie prowadzić Europejski Bank Centralny. Poza tym mówił jeszcze wiele innych rzeczy, przy czym ogólna wymowa tego wszystkiego była mniej więcej taka: pokonaliśmy kryzys, luźna polityka pieniężna bardzo w tym pomogła, perspektywy są niezłe, ale nadal nie wszystko, zwłaszcza w kwestii inflacji, jest pewne i potwierdzone. Stąd też konieczna jest cierpliwość i dwa pozostałe elementy owej triady.
Nie można powiedzieć, by te słowa, wpisujące się zresztą w znane tezy Mario Draghiego, wstrząsnęły eurodolarem. Kurs to 1,2370, nad ranem było ok. 1,2415 (w szczytach), po południu 1,2350 w minimach.
Produkcja przemysłowa w Strefie Euro spadła w styczniu o 1 proc. m/m oraz wzrosła o 2,7 proc. r/r. Odczyt był słaby: oczekiwano -0,4 proc. m/m i +4,7 proc. r/r. Równocześnie jednak mizerne były też dane z USA o sprzedaży detalicznej. Dynamika to -0,1 proc. m/m, przewidywano +0,3 proc. Trzeba jednak dodać, że w ramach rewizji poprawiono odczyt ze stycznia.
Tymczasem w tle narasta albo zacznie zaraz narastać napięcie na linii USA – Chiny. Dotychczasowe cła Trumpa nie były skierowane przeciwko Chinom, zaatakowały raczej Meksyk i Kanadę. Trump chce jednak zbudować system takich ceł, które zaszkodzą Chinom. Chodzi o podatki graniczne nałożone na sprzęt informatyczny, elektroniczny czy telekomunikacyjny. Można mniemać, że Chiny zareagują jakimś odwetem. Administracja prezydenta USA uważa jednak, że postępuje sprawiedliwie, bo jej zdaniem Chiny sztucznie, socjalistycznie vel etatystycznie dotują swój biznes na niekorzyść Stanów.
Inny motyw napięcia rozgrywa się na linii Wielka Brytania – USA. Wieczorem media donoszą, iż Theresa May zapowiedziała wydalenie z GB aż 23 rosyjskich dyplomatów uznanych za szpiegów, co ma być sankcją za próbę zabójstwa byłego oficera GRU Siergieja Skripala.
Temat PLN
GBP/PLN od paru dni idzie w górę, czyli złoty traci do funta. Minima z 8 marca to 4,69 – a dziś kurs nie schodził poniżej 4,7320, zaś w maksimach notował 4,7580.
Euro-złoty doszedł do 4,2145, po czym obniżył lot – na szczęście dla tych, którzy chcieliby tanio kupić euro – i zszedł poniżej 4,20. Na USD/PLN mamy 3,3940, tu także kondycja złotego poprawiła się w relacji do dziennych szczytów.
Jutro w programie finalna inflacja CPI dla Polski, zaś w czwartek – dynamika zatrudnienia i wynagrodzeń.
Tomasz Witczak
FMC Management