- piątek, 23, luty 2018
W rzeczy samej
Od drugiej połowy stycznia bądź też od jego końcówki, w każdym razie od około miesiąca, można mówić o trendzie bocznym (konsolidacji) na wykresie eurodolara. Dolne ograniczenie to ok. 1,2210, choć nie przy każdej fazie spadkowej notowania docierały tak nisko. Ograniczenie górne to 1,2555 – ale i ten poziom nie zawsze był chwytany.
Gdy piszemy te słowa, wykres oscyluje przy 1,23 – tak więc piłka jest trochę bardziej po stronie dolara. Cóż, w tym tygodniu opublikowano zapiski z posiedzenia FOMC, które na rynku zasadniczo uznano za dość jastrzębie i otwierające drogę do podwyżek stóp procentowych, a zarazem zaprezentowano protokół z posiedzenia EBC. Otóż ten ostatni został potraktowany jako gołębi – i chyba faktycznie taki był. Z dyskusji wynika, iż zdaniem gubernatorów EBC nie należy obecnie zmieniać języka komunikacji Banku z rynkiem, można się spodziewać jeszcze długiego czasu niskich stóp procentowych, a operacja QE w razie czego zostanie przedłużona. Inny scenariusz wymagałby bardzo jasnego i wyraźnego zbliżenia się do celu inflacyjnego.
W poprzednim tygodniu, jak pamiętamy, mocno rozczarowały amerykańskie dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej, ale teraz tak źle nie było. Na przykład PMI da przemysłu Stanów przekroczył prognozę, podobnie wskaźnik dla usług. Tymczasem w Niemczech i Strefie Euro wyniki były gorsze od założeń.
Ostatecznie jednak nie doszło do rozbicia ogólnej konsolidacji. Euro nadal ma coś do powiedzenia, nie wygląda na to, byśmy mieli nagle i szybko pójść w kierunku 1,22, a tym bardziej – przebić ów poziom. W przyszłym tygodniu poznamy finalne odczyty PMI dla przemysłu i usług, niemieckie dane o sprzedaży detalicznej, amerykańskie dane (wstępne za styczeń) o zamówieniach, a także indeksy Richmond Fed i Uniwersytetu Michigan. Do tego prezes Fed przedstawi w Kongresie półroczny raport nt. polityki monetarnej.
Temat PLN
Na wykresie pary euro-złoty od blisko dwóch miesięcy mamy stan konsolidacji, co w jakiś sposób sugeruje, że ogólny trend umacniający PLN przyhamował i będą problemy z jego kontynuacją, czyli z parciem ku 4 zł. W istocie rejon 4,13 jawi się jako dość mocne wsparcie, opór widzimy przy 4,19 – choć były i wyższe kursy chwilami.
Na wykresie USD/PLN w styczniu też powstała konsolidacja, zakres to ok. 3,31 – 3,42. W tym tygodniu mieliśmy wpierw osłabienie PLN – i to na większej części opisanego obszaru. Testowano 3,41 "z hakiem", a teraz mamy lekki odwrót. Nie przerodził się on jednak w wymowniejszą korektę, bo zabrakło ku temu impulsów. Kurs to nieco ponad 3,39.
Opublikowano zapiski z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Nie były specjalnie jastrzębie. Presja inflacyjna pozostaje ograniczona, a stopy procentowe pozostaną stabilne w przyszłych kwartałach – choć są w RPP głosy, mniejszościowe i raczej słabe, iż być może należałoby pomyśleć o ich podwyżce.
Tomasz Witczak
FMC Management