Forex


Co widzimy na rynku?

Kurs głównej pary przebija już poziom 1,24, a przecież jeszcze wczoraj dyskusyjne było to, czy uda się przebić rejon 1,23 – 1,2315. Ruch jednak nastąpił i jest znaczący.

Wiązać można to np. z wypowiedzią Steve'a Mnuchina, sekretarza skarbu USA, na konferencji w Davos. Mówił on tam, że słaby dolar jest korzystny dla USA, dla handlu i eksportu. Oczywiście, jak to zwykle ekonomiści i politycy, dodał również, że dolar mimo wszystko będzie nadal mocny i pozostanie główną walutą rezerwową. Ostatecznie jednak rynek uwierzył głównie we fragment o charakterze gołębim.

Trzeba też pamiętać, że jutro mamy wypowiedź Mario Draghiego, tzn. konferencję prasową po obradach EBC. Otóż wydaje się, że jego wypowiedź powinna być gołębia, dążąca do lekkiego (albo i nielekkiego) obniżenia notowań euro w stosunku np. do dolara. To, co widzimy teraz, pozornie jest temu przeciwne, ale być może chodzi nie o wycenę wypowiedzi Draghiego, lecz o wykreowanie sytuacji, w której będzie skąd schodzić. Ci, którzy pierwsi zareagują w poprawny sposób, zyskają.

Oczywiście euro ma też dobre fundamenty. Na przykład dziś PMI dla przemysłu Strefy Euro wyniósł 59,6 pkt – nieco gorzej od prognozy, ustawionej na poziomie 60,3 pkt, ale przecież rezultat nie jest dramatycznie zły. W usługach prognozę zresztą przebito. Analogicznie było Niemczech. W USA odwrotnie: przemysł trochę powyżej założeń, usługi poniżej.

Na złotym

Euro-złoty nie przeszedł jeszcze przez dołek 4,1420, wykreowany ok. 5 stycznia, ale był niedaleko, kreślono 4,1435 – a teraz jesteśmy ok. grosz wyżej. W każdym razie wykres wyrwał się z okolicy poziomu 4,17.

USD/PLN tym bardziej poszedł w dół, jak to zwykle, gdy rośnie eurodolar. Mamy 3,3460. W tym wypadku mamy wyrwanie się z obszaru wokół 3,40. Wymowne jest to, że tym sposobem tworząca się świeca miesięczna zaczyna przebijać linię wzrostową po minimach z lat 2011 i 2014. Mimo wszystko nadal jest szansa na jej potwierdzenie i wykreowanie odbicia w najbliższych tygodniach czy miesiącach, ale: szansa ta, choć duża, to powoli się zmniejsza; i prawie na pewno rzecz nie rozstrzygnie się w ten sposób w krótkim terminie.

Tomasz Witczak

FMC Management

\FMCM"

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję