- czwartek, 11, styczeń 2018
Poza Polską
Wykres głównej pary walutowej oscyluje w pobliżu 1,1945-50. Wsparcie lokować można przy 1,1915-20, wyznaczone jest dołkami z wtorku. Przypomnijmy, że jeszcze 7 stycznia testowano 1,2080. W istocie były to maksima wrześniowe, ale ich nie pokonano.
Parę ostatnich dni to korekta na rzecz dolara, zupełnie naturalna po intensywnym osłabianiu waluty amerykańskiej. Ten proces osłabiania był zresztą nieco na wyrost w stosunku do fundamentów. Oczywiście – pewne uzasadnienia były, ale czy aż takie? W każdym razie generalny obraz od wakacji to szeroka konsolidacja, u dołu znaczona przez 1,1560-80, u góry właśnie przez 1,2080.
Dziś o 21:30 wypowie się William Dudley z Fed, a wcześniej mamy parę danych makro. Tak np. o 10:00 poznamy dynamikę PKB Niemiec za cały rok 2017, ale tylko w formie szacunkowej. O 11:00 pojawi się odczyt nt. produkcji przemysłowej w Eurolandzie za listopad, zaś o 13:30 ukaże się protokół z obrad EBC. Może on mieć pewne znaczenie: zdaje się, że rynek traktuje politykę Fed na rok 2018 jako wycenioną, a nawet chwilami powątpiewa w wizję trzech podwyżek, tymczasem EBC po swojej stronie ma jeszcze pole do tego, by zabrzmieć bardziej jastrzębio. Parę dni temu takie podejście przedstawił np. E. Nowotny.
O 14:30 mamy w USA tygodniowe dane o wnioskach o zasiłek oraz inflację PPI za grudzień. Na tym w zasadzie koniec, choć o 20:00 ukaże się jeszcze informacja nt. grudniowego budżetu federalnego Stanów.
Polskie wątki
EUR/PLN jest przy 4,17, tak więc złoty po procesie korekcyjnego osłabienia (ruch do 4,1930) trochę odzyskał. To osłabienie miało rozmaite przyczyny, trochę spekulacyjno-techniczne, a trochę wynikające ze zmian na głównej parze; pewnym czynnikiem było też przekonanie, że komunikat RPP i jej konferencja prasowa okażą się dość gołębie.
Tak faktycznie było, w związku z czym można było sprzedać fakty. Adam Glapiński dopuścił myśl o tym, by arcy-niskie stopy procentowe utrzymać aż do roku 2019. Dość ironicznie wypowiedział się też o analitykach bankowych liczących na ruch w górę jeszcze w roku 2018.
USD/PLN jest na 3,4930. Przy 3,48 mamy pierwsze wsparcie, okolica 3,4540 też zdaje się mieć pewne znacznie, a jeszcze niżej mamy 3,43 – minima z 5 stycznia. Opór to ok. 3,5140-50.
Tomasz Witczak
FMC Management