- środa, 27, grudzień 2017
Jaka sytuacja?
W Hiszpanii sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie solidnie, o czym dziś poinformowano. Wynik to dynamika +2 proc. r/r, gdy oczekiwano +0,6 proc. r/r. W zasadzie oczekiwania te nie są wiarygodne, patrząc z perspektywy czasu, bo kreowano je przy wyniku październikowym na poziomie -0,1 proc. r/r, który dziś poprawiono na +0,3 proc.
Ale to niuanse. Nie mają one większego wpływu na eurodolara. Oczywiście były dziś też dane z USA. Indeks podpisanych umów kupna domów zaskoczył pozytywnie (+0,2 proc. m/m, prognoza -0,5 proc.), ale indeks Conference Board zaufania konsumentów wypadł źle: 122,1 pkt, oczekiwano 128,1 pkt.
Ostatecznie na eurodolarze rozegrano ruch w górę, dalej osłabiając dolara. Zakreślono maksima powyżej 1,19. Pod koniec listopada mieliśmy ok. 1,1950-60, tak więc tam można lokować pierwszy opór. We wrześniu mieliśmy 1,21 – i to jest w razie czego drugi istotny poziom. Ogólnie obraz od przełomu lipca i sierpnia to konsolidacja 1,16 – 1,21 (w przybliżeniu).
Na złotym
USD/PLN balansuje w dolnych rewirach konsolidacji wszczętej w czasie tegorocznych wakacji, co odbija sytuację eurodolara. Ta konsolidacja na naszej parze to ok. 3,51 – 3,70 (około, podkreślmy). Na tym tle obecne kursy są niezłe, ale gdyby eurodolar ruszył do 1,21, to dolar-złoty zapewne rozbiłby swoje dolne ograniczenie i sytuacja byłaby całkiem inna.
EUR/PLN jest na 4,19, wyzwaniem jest poziom 4,18, opór po drugiej stronie to ok. 4,2250. Na funcie widzimy 4,7180.
Tomasz Witczak
FMC Management