- czwartek, 07, grudzień 2017
Eurodolar i dane makro
To, co się stanie ze stopami procentowymi w USA, zależy od decydentów z Fed, ale czasem warto mieć na uwadze także i to, jakie pogłoski czy przeświadczenia krążą po rynku. Na przykład analitycy ankietowani przez agencję prasową Reuter's uważają w większości, że w roku 2018 dojdzie do trzech podwyżek stóp. Co więcej, do tego należy doliczyć podwyżkę tegoroczną – grudniową.
Co prawda parę dni temu Charles Evans z Fed sugerował, że do tej ostatniej wcale nie jest przekonany i że nie należy przesadzać z zaostrzaniem polityki, ale wątpliwe, by był to głos, który cokolwiek powstrzyma.
Opinie analityków ze wspomnianej ankiety są o tyle istotne, że było ich ponad stu, a wielu z nich to pracownicy firm finansowych – banków, ubezpieczalni, biur maklerskich itd. - które bezpośrednio współpracują z Fed przy praktycznej realizacji wytycznych polityki pieniężnej.
Dolar zresztą wczoraj mocno zyskał, eurodolar przesunął się z 1,1850 do 1,1780-90. Mniej więcej tyle mamy teraz. Za nami już dane o niemieckiej produkcji przemysłowej za październik. Raczej nie pomogą one euro, a wręcz przeciwnie: oczekiwano +1,1 proc. m/m i +4,3 proc. r/r, było faktycznie -1,4 proc. m/m oraz +2,7 proc. r/r. Co prawda podwyższono znacznie rezultaty z września, ale nie na tyle, by zrekompensowało to dzisiejsze rozczarowanie.
O 8:45 mamy bilans handlu zagranicznego Francji, o 9:30 brytyjski indeks Halifax, mierzący ceny nieruchomości. O 11:00 poznamy dynamikę PKB Strefy Euro za III kwartał 2017, o 13:30 raport Challengera za listopad (to odczyt amerykański o planowanej liczbie zwolnień). Godzina 14:30 to wieści z Kanady o pozwoleniach na budowę domów oraz z USA o tygodniowej liczbie wniosków o zasiłek. Do tego o 16:00 mamy kanadyjski Ivey PMI, a o 17:00 wypowie się Mario Draghi z EBC.
Jutro w programie payrollsy, czyli dane z rynku pracy USA o zatrudnieniu i wynagrodzeniu. Rynek najwidoczniej ustawia się pod dobre wyniki. Co prawda grudniowa podwyżka stóp jest i tak wysoko wyceniana, ale payrollsy to zawsze jakiś pretekst do gry, a w dodatku ogólny obraz gospodarki jest istotny w kontekście planów Fed na rok 2018.
Na złotym
Jutro agencja Fitch ma określić rating Polski. Perspektywy są raczej dobre, na pewno nie złe – skoro agencja podwyższyła nam prognozy PKB na lata 2017 i 2018, o czym pisaliśmy parę dni temu.
Złoty wszelako traci. Po części to techniczne odreagowanie – na euro-złotym nie tak dawno odbiliśmy się od 4,18, tak więc wykres, po wahaniu przy "dwudziestce", idzie wyżej; na dolar-złotym odbiliśmy się od dolnego ograniczenia szerokiego pasa konsolidacyjnego, biegnącego od lipca. Po części to także efekt łagodnego stanowiska Rady Polityki Pieniężnej i wzrostu apetytu na dolara. W tle mamy temat rekonstrukcji rządu. Istnieje ponoć – według przecieków – poważna szansa na to, że premierem zostanie M. Morawiecki, ale to akurat powinno cieszyć rynki finansowe, jako że to człowiek wywodzący się z banków.
Tomasz Witczak
FMC Management