- poniedziałek, 04, grudzień 2017
Na rynku eurodolara
Senat USA przyjął reformę podatkową. Nie do końca jest to reforma Trumpa, ponieważ projekt senatorski, przygotowany przez Republikanów z tej izby, różni się trochę od tego, co proponował prezydent i co zaakceptowano w Izbie Reprezentantów.
Ale to i tak sukces Trumpa i porażka Demokratów. Prezydent liczy teraz na to, że przed końcem roku projekty obu izb Kongresu uda się połączyć. W każdym razie nowy tax bill zakłada radykalną obniżkę podatku od firm: z 35 proc. do 20 proc. Zniesiony będzie też podatek od dziedziczenia. Naturalnie przy niższych podatkach nadal trzeba organizować wydatki rządowe – stąd krytycy twierdzą, że reforma Trumpa obciąży budżet i zwiększy zadłużenie obecnych i przyszłych pokoleń. Republikanie sądzą jednak, że uda się pokryć niedobory efektami wzrostu gospodarczego. Niższe podatki mają po reaganowsku obudzić gospodarkę.
Eurodolar budzi się dziś nad ranem w okolicach 1,1870. Pod koniec minionego tygodnia, gdy atmosfera była napięta, notowano wahania od 1,18 do 1,1930 i wyżej. Tak więc obecnie sytuacja trochę się wyrównała.
Dziś w programie o 10:30 mamy indeks Sentix dla Strefy Euro, a także dane o inflacji PPI w tymże Eurolandzie. O 16:00 pojawią się ważne dane z USA: finalne wieści o październikowych zamówieniach w trzech sektorach gospodarki. Jutro kalendarium przewiduje m.in. indeksy PMI dla Niemiec, Strefy Euro, Wielkiej Brytanii czy USA. Kulminacją tygodnia będą payrollsy – dane z rynku pracy USA, które pojawią się w najbliższy piątek. Chodzi o zatrudnienie, bezrobocie i płacę godzinową. Im lepsze, tym lepiej dla dolara.
Polski złoty
Wątpliwe, by wyższe dane inflacyjne, jakie mieliśmy ostatnio, nastawiły RPP jastrzębio i zasugerowały zbliżenie terminu podwyżek stóp – ale mimo wszystko formalnie rzecz biorąc, tak i owszem, są one czynnikiem tego rodzaju. Podobnie rzecz się ma z dobrymi danymi makro – bo przecież produkcja przemysłowa, rynek pracy czy PKB mają się nieźle.
Jutro RPP podejmie decyzję na temat stóp, przy czym obecnie, niezależnie od danych, nikt nie spodziewa się zmian. O 16:00 (jutro, we wtorek, miejmy to na uwadze) ukaże się komunikat po posiedzeniu Rady.
EUR/PLN odbił się – na razie tak to wygląda – od minimów z lipca. Ba, testował jeszcze niższe poziomy w tamtym tygodniu, rzędu 4,18. Teraz mamy 4,2070. Na funcie widzimy 4,7730, natomiast USD/PLN lokuje się przy 3,5440. To znaczy, że trzyma się szeroki pas konsolidacyjny 3,51 – 3,70 (albo 3,52 – 3,69, podajemy oczywiście wartości przybliżone), aktywny od lipca.
Tomasz Witczak
FMC Management