- poniedziałek, 20, listopad 2017
W tygodniu, w którym najważniejszym wydarzeniem jest Święto Dziękczynienia, tematem zastępczym może być wszystko. Niemiecka polityka dotychczas była tylko szumem na dalszym planie, ale dziś EUR traci przez rozpad rozmów koalicyjnych. Stan podwyższonej niepewności premiuje JPY i CHF. Złoty bez zmian.
Załamanie rozmów koalicyjnych w Niemczech (odejście do stołu partii FDP) zepchnęło EUR/USD pół figury do 1,1730, gdyż Niemcy stanęły przed wizją powtórzonych wyborów parlamentarnych. Jest to jednak mało atrakcyjna opcja dla niemal każdego, poza antyestablishmentową partią AfD, która w ostatnich wyborach zdobyła zaskakujące 13 proc. Dla mainstreamowych partii sondaże pokazują mniej więcej podobne poparcie. Dodatkowo notowania kanclerz Merkel nie poprawiają się przy trwającym impasie, więc powtarzanie wyborów jest bardzo dużym ryzykiem. W grę wchodzi zatem rząd mniejszościowy CDU z FDP lub Zielonymi (który będzie stabilniejszy od szerokiej koalicji), choć podnosi to ryzyki, że niektóre legislacje mogą przegrać w parlamencie. Abstrakcyjnym na ten moment pomysłem jest powrót do Wielkiej Koalicji CDU z SPD. Choć SDP na razie jest na nie, to sojusz na poziomie regionalnym w Dolnej Saksonii sugeruje, że nigdy nie mów nigdy. Z perspektywy FX niska płynność tuż po starcie handlu w Azji mogła wyolbrzymić przecenę EUR, ale jeśli do startu handlu na Wall Street nie dojdzie do pełnego zneutralizowania spadków, Amerykanie mogą pociągnąć dalej odwracanie długich pozycji w EUR, które były gromadzone w ubiegłym tygodniu.
W tym tygodniu najważniejszym wydarzeniem jest czwartkowe Święto Dziękczynienia w USA, co niesie konsekwencje dla globalnego rynku. Skrócony tydzień oraz świąteczne wyjazdy traderów do domu (to też są ludzie!) oznaczają brak bodźców do rozgrywana długoterminowych tematów, a nawet krótkoterminowe spekulacje mogą być rzadkością. Szczególnie po stronie USD będzie brakować punktów zaczepienia. Kalendarz makro jest pozbawiony kluczowych pozycji, a postępy nad ustawą podatkową w Kongresie są wstrzymane, gdyż kongresmeni wyjeżdżają z Waszyngtonu na święta. Jedyną szansą dla dolara są ryzyka polityczne w Europie, choć w dość „pokręcony” sposób. Ponieważ EUR ma dominujący (58 proc.) udział w koszyku tworzącym indeks dolarowy DXY, przecena EUR/USD poprzez sygnał na DXY mogłaby ożywić umocnienie dolara na innych crossach. Bez tego zanosi się na tydzień pozbawiony świeżych impulsów mogących poprawić pozycję dolara.
Dziś w kalendarzu mamy wystąpienie ECB M. Draghiego i w takich sytuacjach zawsze istnieje szansa na wskazówki odnośnie przyszłej polityki monetarnej, nawet jeśli w omijającym tygodniu Draghi dwukrotnie przemawiał i niczego nie zdradził. Po południu dane z polskiego przemysłu i handlu powinny potwierdzić solidne tempo ożywienia gospodarczego na starcie czwartego kwartału. Dalej w tygodniu stopa bezrobocia (piątek) na 6,7 proc. poprawi wieloletni rekord. Minutki z posiedzenia RPP (czwartek) mogą być interesujące w odniesieniu do decyzji o obniżce stopy rezerw obowiązkowych. Wątpimy, aby krajowe publikacje zdołały wyrwać EUR/PLN z konsolidacji 4,23-4,25.
W nocy uwaga będzie na wystąpieniu prezesa RBA Phillipa Lowe’a poprzedzone publikacją protokołu z listopadowego posiedzenia banku. Pomimo gołębiego wydźwięku ostatniego komunikatu i rewizji w dół prognoz inflacji, rynek dalej wycenia ponad 80 proc. szans na podwyżkę stopy procentowej do końca przyszłego roku. Ryzyka wokół wystąpienia Lowe’a przeważają po gołębiej stronie i mogą być impulsem dla kolejnej fali wyprzedaży AUD.
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.