- czwartek, 16, listopad 2017
Euro do dolara
Na eurodolarze mamy 1,1780 i mniej. To oczywiście kontynuacja korekty, redukującej ostatnie osłabienie USD. Ale korekta ta startuje z wysokich poziomów. Ironicznie moglibyśmy rzec: czy pamiętacie jeszcze Państwo wartości typu 1,1580 – 1,16? A przecież było to raptem parę dni temu.
Wczoraj notowano 1,1860, niemniej wykres zawrocił, głównie z powodu dobrych danych o amerykańskiej sprzedaży detalicznej. W każdym razie okazał się to dobry pretekst.
A co nas czeka dziś? O 9:45 wypowie się Yves Mersch z EBC, o 10:00 Vitor Constancio z tej samej instytucji. O 10:30 poznamy dane z Wielkiej Brytanii o sprzedaży detalicznej za październik. Na razie GBP/EUR jest na poziomie 1,1170. To poziom daleko niższy niż np. 1,1330 z 10 listopada, ale i wyższy niż wczorajsze minima. Nawiasem mówiąc, o 15:00 wystąpi publicznie Mark Carney z Banku Anglii. Wcześniej, o 14:10, mamy w harmonogramie jeszcze Roberta Kaplana z Fed w Dallas, a także (o 14:30) ceny importu i eksportu w Stanach. Godzina 14:30 to także wskaźnik Philadelphia Fed i dane o wnioskach o zasiłek w Stanach. O 15:15 poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w Stanach.
Euro-złoty i USD/PLN
Euro-złoty jest na poziomie 4,24 – od kilkunastu dni zakres wahań to zasadniczo 4,22 – 4,2530. Sytuacja jest zatem, ogólnie rzecz biorąc, konsolidacyjna.
Dolar-złoty pozycjonuje się w pobliżu 3,60, chwilami niżej. Oczywiście w relacji do wczorajszych dołków złoty i tak traci ok. 2 – 3 grosze, co nie dziwi – w obliczu korekty na eurodolarze.
Na funcie mamy 4,7355. Wygląda to podobnie jak na GBP/EUR – 10 listopada byliśmy wyżej (4,79 i więcej), ale wczoraj złoty był mocniejszy niż teraz.
Tomasz Witczak
FMC Management