- środa, 23, sierpień 2017
Tak to bywa
Tak to bywa na rynku: wczoraj Niemcy poważnie rozczarowały, publikując mizerny odczyt indeksu instytut ZEW (10 pkt, choć oczekiwano 15 pkt). A dziś Niemcy zaskoczyły pozytywnie, bo indeks PMI dla przemysłu uplasował się tam na poziomie 59,4 pkt, choć zakładano 57,7 pkt. Wskaźnik usługowy też przebił prognozę, acz nieznacznie.
Z drugiej strony, wczoraj mieliśmy w USA dobry indeks Richmond Fed, a dziś – kiepski PMI przemysłowy (po części efekt łagodzony jest faktem, że odczyt usługowy wybił się ponad założenia).
Tak jak wczoraj dolar zyskał na wartości i wykres głównej pary osuwał się do rejonów typu 1,1740-50, tak dziś dolar został przeceniony, euro zyskało i mamy wieczorem rewir 1,18 – 1,1820. Oczywiście to nadal szeroka konsolidacja, o której tyle razy pisaliśmy.
Ale dane to nie wszystko. Oto np. Jens Weidmann z EBC wypowiedział się dziś jastrzębio. Co prawda u niego to nie zaskakuje, ale zawsze to potwierdzenie tego, że Niemcy nie życzą sobie polityki w stylu Draghiego. I tak Weidmann stwierdził, że chciałby szybkiego wyjścia z operacji QE, jak również, że inflacja w Eurolandzie zmierza do celu, a poza tym nie ma potrzeby, by przedłużać operację skupu aktywów. Z kolei Mario Draghi wypowiedział jedynie kilka swoich banałów na temat pożytków z QE dla gospodarek państw Strefy. Po drugiej stronie Oceanu Robert Kaplan rzekł natomiast, że w kwestii polityki monetarnej oczekuje kolejnych informacji makro, sam zaś jest cierpliwy i niekoniecznie chce kolejnej podwyżki stóp w tym roku.
Nasz złoty
Euro-złoty lokuje się na 4,2860, tak więc złoty finalnie dziś stracił. Dopóki jednak nie przebijemy klarownie 4,30, dopóty można mówić o konsolidacji ze wsparciem w rejonie 4,25 – 4,26. Odbija to w pewien sposób klimat panujący na głównej parze.
Na USD/PLN widzimy dziś wieczorem 3,63 – przy czym także i tu generalny obraz jest konsolidacyjny. Jutro poznamy polski odczyt o bezrobociu, a także protokół z obrad RPP. Na razie, jak się wydaje, Rada nie myśli o podwyższaniu stóp w Polsce – nie tylko w tym roku, ale zapewne i w przyszłym.
Tomasz Witczak
FMC Management