Forex


Dolar mocny i słaby

Dolar był mocny na głównej parze wczesnym popołudniem, albowiem wtedy kurs w minimach schodził nawet do 1,1680. Ale był i słaby, bo wieczorem wykres pary zbliżył się do 1,1780.

W zasadzie tego rodzaju wahania potwierdzają naszą generalną hipotezę o przedłużaniu się konsolidacji. W tę fazę weszliśmy parę tygodni temu, po wyjściu górą z poprzedniej konsolidacji (1,04 – 1,17), która ciągnęła się ponad 2,5 roku. Obecna jest węższa: pisaliśmy o zakresie 1,17 – 1,19, ale tylko orientacyjnie, w praktyce u dołu może chodzić o cały obszar 1,15 – 1,17, tj. górne ograniczenie poprzedniego trendu bocznego.

Tak czy inaczej, dolar stracił dziś wieczorem po publikacji zapisków z posiedzenia FOMC, acz proces deprecjacji zaczął się ok. 2 godziny wcześniej. Zapiski jednak go zintensyfikowały. Wynika z nich, że większość członków FOMC chce, aby na najbliższym zebraniu Komitetu, a więc we wrześniu, ogłosić datę rozpoczęcia procedury redukcji bilansu Fed. Nie wszcząć tę procedurę, zaznaczmy – ale ogłosić datę. Poza tym Stanley Fischer z FOMC stwierdził, że "trochę czasu" może upłynąć pomiędzy podaniem daty a rozpoczęciem operacji. Komunikat był więc dość gołębi. Zresztą, nawet i sama redukcja bilansu nie jest całkiem jastrzębim pomysłem, jeżeli miałaby równocześnie opóźniać podwyżki stóp.

Ostatecznie więc dzisiejsze zejście poniżej 1,17 nie przekreśla, naszym zdaniem, konsolidacyjnego obrazu i za wcześnie, by mówić o długofalowym wzmocnieniu dolara. Dodajmy zresztą, że podano dziś niezły odczyt dynamiki PKB Eurolandu: 2,2 proc. r/r, oczekiwano 2,1 proc. r/r, zawsze to więc wynik trochę powyżej prognoz.

Polski orzeł

Złoty zarobił dziś do euro, mamy obecnie kurs 4,2665, a przecież w minimach muśnięto nawet 4,26. Podejrzewamy jednak, że teraz nastąpi powrót na wyższe poziomy, że zasadniczy trend nie został przełamany, a dawne górne ograniczenie konsolidacji, trwającej od końcówki lipca do pierwszych dni sierpnia, podziała jako wsparcie. Tyle że to ograniczenie to raczej rejon, powiedzmy że właśnie 4,26 – 4,27, niż konkretna linia.

Złotemu pomógł zresztą dobry odczyt PKB: spodziewano się na drugi kwartał dynamiki +0,8 proc. k/koraz +3,8 proc. r/r, a faktycznie było +1,1 proc. k/k oraz +3,9 proc. r/r, a z sezonowością nawet 4,4 proc. r/r. Rzecz jednak w tym, że dane makro z Polski, choć niekiedy działają mocno, to jednak zwykle krótkotrwale, potem do głosu wracają różne inne czynniki. W każdym razie rzecz przełożyła się też dobrze na dolara (3,62 – 3,6250) i funta. To ostatnie jest ważne, bo przebito wsparcie w pobliżu 4,68 – 4,69, co otwiera drogę do wyraźnie lepszych kursów. Lepszych dla nabywców funta, rzecz jasna.

Tomasz Witczak

\FMCM"

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Więcej… Zgadzam się i akceptuję