Co słychać na rynku?

Eurodolar w minimach był dziś na 1,1435, a w maksimach przy 1,1485. Tak więc euro nadal jest mocne i teoretycznie możliwe jest, że wykres podejdzie jeszcze w okolice 1,15 – 1,17, by zakreślić 2,5-letnią konsolidację.

Naturalnie to, czy stanie się tak już w najbliższych kilku, kilkunastu dniach, będzie zależeć od efektów i wymowy posiedzenia EBC, które mamy w tym tygodniu. W czwartek poznamy decyzję na temat stóp procentowych i programu QE. Raczej nie oczekujemy zmian, ale istotna będzie konferencja prasowa i komunikat Banku. Może się np. okazać, że zostanie wymazany fragment dopuszczający możliwość powiększenia i przedłużenia QE. Byłby to delikatny sygnał jastrzębi... Zresztą, czy aż tak delikatny? Nie tak dawno luźna wypowiedź Draghiego na temat trochę lepszej sytuacji ekonomicznej Eurolandu wzbudziła rynkową euforię i ostre zakupy euro.

Chińskie dane poranne o sprzedaży detalicznej były niezłe, 11 proc. r/r to dynamika za czerwiec, oczekiwano 10,6 proc. Produkcja przemysłowa skoczyła o 7,6 proc. r/r, oczekiwano 6,5 proc. Z kolei amerykański indeks NY Empire State rozczarował, było 9,8 pkt przy prognozie 15 pkt. To nie mogło pomóc dolarowi.

Na złotym

Na euro-złotym można było chwytać kursy rzędu 4,2015 – jeśli ktoś był zainteresowany tanim kupnem euro. Maksima przy 4,2130 i tak były niskie. W gruncie rzeczy przebito ciągnącą się od połowy maja linię wzrostową. Jeśli przekaz EBC będzie jednak odebrany jako jastrzębi, to wówczas może się okazać, że EUR/PLN nie pójdzie drastycznie w dół, ale raczej skonsoliduje się gdzieś w pobliżu 4,15 – 4,22 (albo nawet powróci na wyższe poziomy). Kluczowe jest to, dlaczego w danym okresie eurodolar rośnie – jeśli dlatego, że rynek przestaje wierzyć w ostrość polityki Fed, to możemy na tym zyskać; jeśli z powodu wzrostu wiary w przyszłe wyjastrzębienie polityki EBC, to stracimy.

Dolar sytuuje się przy 3,6615. Ale był i niżej, nawet przy 3,6585. W gruncie rzeczy droga do 3,65 jest otwarta. Funt notuje z kolei 4,78, w ogólności to nadal obszar konsolidacji od 4,73 do 4,85.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy ogłosił tymczasem w swoim raporcie, że nasza RPP powinna w roku 2018 zdecydować się na podwyżkę stóp procentowych, aby nie wygenerować zbyt wysokiej inflacji, ta bowiem u progu roku powinna dobić do celu.

Tomasz Witczak

FMC Management