- czwartek, 13, lipiec 2017
Rynek przyjął przemówienie Yellen za gołębie, gdyż brakowało wsparcia dla jeszcze jednej podwyżki przed końcem roku. USD pozostaje słaby, a korzystają waluty ryzykowne i rynek akcji. Na drugim końcu jest CAD, gdzie Bank Kanady nie rozwiewa jastrzębich oczekiwań. EUR i PLN pozostają tłem.
W tekście przemówienia prezes Fed Yellen przygotowanego do wystąpienia w Kongresie (sprawozdanie z prac Fed) nie znalazło się nic nadzwyczajnego, co by odbiegało od stanowiska utrzymywanego od czasu czerwcowego posiedzenia FOMC. Głowna uwaga była na inflacji, która zdaniem Yellen jest poniżej celu, ostatnio obniżyła się, a jej przyszła trajektoria pozostaje niepewna. Właśnie ta artykułowana „niepewność” najmocniej uderza w USD, gdyż wpisuje się w ostatnie słabnięcie woli członów Fed w stosunku do trzeciej podwyżki przed końcem roku. We wtorek słyszeliśmy to od Brainard i Harkera: łatwiej będzie o konsensus FOMC dla rozpoczęcia procesu redukcji sumy bilansowej (prawdopodobnie już we wrześniu), jednak coraz więcej wątpliwości jest wokół grudniowej podwyżki. Dla USD ścieżka stopy procentowej jest dużo istotniejsza i spadek rynkowych oczekiwań dla grudnia z 70 proc. do 50 proc. nasila presję deprecjacyjną.
Zachowanie USD wokół ostatnich wystąpień przedstawicieli Fed pokazuje asymetrię z większą reakcją na gołębie fragmenty, które „karmią” rozczarowanie słabszymi danymi z gospodarki (inflacja, płace, zamówienia przemysłowe). Znaczenie piątkowego odczytu CPI jest teraz jeszcze większe, gdyż silne dane mogą odwrócić narrację i uratować USD. Nim tam dobrniemy, jeszcze dziś uwaga pozostanie na Fed. Yellen kontynuuje swoje sprawozdanie w Kongresie, Evans wypowiada się o polityce monetarnej i mamy też kolejne wystąpienie Brainard. Bez jastrzębich zaskoczeń (mało realne) nie ma co szukać powodów, by USD miał dziś wyraźnie zyskiwać, kiedy rentowności obligacji USA nie odbijają po środowych spadkach. USD/JPY pozostaje najbardziej wrażliwy, ale inwestorzy tez szukać okazji, by kupić tanio EUR/USD.
CAD był największym zwycięzcą w środę. Bank Kanady dokonał pierwszej podwyżki stopy procentowej od 2010 r., ale co ważniejsze nie zamknął drogi dla kontynuacji zacieśniania. Bank podwyższył perspektywy wzrostu, a prezes Poloz unikał odpowiedzi, czy podwyżka jest tylko odwracaniem anty-kryzysowych cięż z ubiegłego roku, czy początkiem nowego cyklu. Wykręty Poloza rynek potraktował jako jastrzębi znak, wyceniają kolejną podwyżkę do końca roku i możliwe dalsze w 2018 r. To wiele w porównaniu z oczekiwaniami sprzed posiedzenia, co oznacza, że inwestorzy nie mają jeszcze tak dużych pozycji w CAD, jakby teraz chcieli. Zejście USD/CAD w stronę 1,25 w średnim terminie nie jest abstrakcyjną wizją.
Dziś w kalendarzu poza wystąpieniami członków Fed z USA dostaniemy drugorzędne PPI i cotygodniowy raport o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych. Dla koneserów przed południem opublikowane zostaną dane o inflacji ze Szwecji. Od inflacji bazowej oczekuje się spadku do 1,7 proc. r/r, co byłoby zgodne z prognozami Riksbanku. Wyższy wynik da SEK umiarkowany impuls, biorąc pod uwagę, że Riksbank robi wszystko, by brzmieć ostrożnie i nie dać podstaw do budowy jastrzębich oczekiwań.
Konrad Białas
Dom Maklerski TMS Brokers S.A.