- piątek, 30, czerwiec 2017
Sytuacja eurodolara
Przypomnijmy, by mieć dokładniejszy ogląd długoterminowej sytuacji: u progu stycznia 2016 na wykresie głównej pary notowano ok. 1,0350. Później wykres poszedł w górę, od tego czasu mamy klarowny trend wzrostowy na rzecz wzmocnienia euro.
Główna linia trendu biegnie w okolicach 1,08, a nawet nieco niżej. W razie czego dolar ma więc spore pole manewru, aczkolwiek ostatnio niezbyt z niego korzysta. To znaczy: osłabia się kosztem euro. Rynek uwierzył w to, że EBC przymierza się do zacieśniania polityki monetarnej. Mocne wsparcie to 1,1115-20 – ale na razie nic nie wskazuje na to, byśmy szli w tym kierunku. Aktualnie mamy 1,1430.
O 10:30 poznamy dynamikę PKB Wielkiej Brytanii za I kw. 2017 – finalny. O 14:30 mamy wieści o dochodach i wydatkach mieszkańców USA, o 15:45 indeks Chicago PMI, zaś o 16:00 raport Uniwersytetu Michigan, też dość istotny wskaźnik.
GBP/EUR jest na 1,1385. Nie udało się przebicie wsparcia konsolidacji ciągnącej się od pół roku, choć w ostatnich dniach było ono mocno testowane i schodziliśmy poniżej 1,13. To znaczy, że funt był bardzo słaby. Nadal jest słaby, ale jednak trochę zyskał, zapewne na fali słów Marka Carneya, szefa Banku Anglii, o możliwości zacieśnienia polityki monetarnej. Z kolei funt-dolar (GBP/USD) lokuje się teraz na 1,30 – i jest to test poziomu oporu. Parę dni temu wykres odbił się od 1,26.
Co ze złotym?
Na dolarze złoty jest silny, mamy 3,7060. Mogą jednak być problemy z przebiciem 'siedemdziesiątki' – zwłaszcza jeśli gracze uznają, że w finale tygodnia warto skorygować notowania głównej pary.
Euro-złoty jest na 4,2330. Wykres zasadniczo jest w trendzie wzrostowym od połowy maja, aczkolwiek złoty w jakimś stopniu się broni i są problemy z poważniejszym wybiciem wykresu ponad 4,26. Co do danych makro, to o 14:00 mamy dziś odczyt inflacji CPI i saldo rachunku bieżącego.
Tomasz Witczak
FMC Management