- wtorek, 21, lipiec 2015
Dolar nie ustępuje pola
Podobnie jak wczoraj
Tak, podobnie jak wczoraj, dzisiejsza sesja na głównej parze zaczyna się w okolicach 1,0820-30. To pokazuje, że wczorajszy popołudniowy powrót na nieco wyższe poziomy był chybiony i mimo wszystko wciąż silny jest sentyment pro-dolarowy. Nic dziwnego – sprawa Grecji nie przynosi już nic takiego, co mogłoby pobudzać euforię na rzecz euro, bo to, że Ateny wykupią obligacje od EBC (właśnie to zrobiły) było faktem zupełnie spodziewanym, zwłaszcza, kiedy potwierdziła się kwestia dania Grekom 7 mld euro pożyczki pomostowej.
Na EUR/USD trwa zresztą po prostu trend spadkowy – już od 18 czerwca. Grecki kompromis został rozegrany w takiej atmosferze, że pobudzenie rynków po fakcie było już tylko chwilowe i niezbyt duże (jak pamiętamy, wykres otarł się raptem o okolice 1,12), a trend przetrwał. Jeśli przebita zostanie okolica 1,0820, to być może 1,08 okaże się tylko formalnością, a to uprawniałoby nawet myślenie o 1,0660. Trzeba jednak mieć na uwadze, że coś w tej kwestii będą miały do powiedzenia jeszcze czwartkowe odczyty PMI z Europy i USA. Natomiast dzisiaj w kalendarium globalnym nie ma raczej czynników istotnych dla EUR/USD. Co do chińskiej giełdy, to na indeksie szanghajskim jesteśmy lekko powyżej 4000 pkt, ale to jeszcze za mało, by całkiem potwierdzić wyhamowanie silnych spadków, szczególnie, że ów wzrost i tak jest sztucznie napędzany przez władze.
Dolar i euro
Dolar, euro, ale i złoty – bo mowa teraz o parach EUR/PLN i USD/PLN. Na EUR/PLN powstała korekta, wczoraj wykres ocierał się o 4,1250, dziś rano wygląda to bardzo podobnie. Ogólnie można myśleć też o 4,1340-60, ale być może już obecne poziomy to dobry moment, by potwierdzić trend spadkowy i sprowadzić znów notowania niżej. Zapewne wymagałoby to lekkiego osłabienia euro do dolara (choć para EUR/PLN nie jest w tak prosty sposób zależna od głównej jak USD/PLN – złotówce w relacji do euro czasami służy niski, a czasami wysoki eurodolar, zależnie od tego, jakie są nastroje rynkowe). Co do USD/PLN, to tam mamy teraz 3,8120-30, to z powodzeniem uprawnia do myślenia nawet o okolice 3,8220-30 jako oporze, a w gruncie rzeczy nawet i 3,85 jest "do zrobienia". Dziś o 10:00 poznamy odczyt stopy bezrobocia w Polsce za czerwiec, prognoza to zejście z 10,8 proc. do 10,4 proc. (mowa o metodologii i publikacji GUS, w odróżnieniu od danych Eurostatu, w których rodzime bezrobocie jest zawsze nieco niższe).
Tomasz Witczak
FMC Management