- środa, 15, kwiecień 2015
RPP i EBC na widoku
Czekamy na Draghiego
To prawda, że czekamy na to, co powie Mario Draghi o 14:30, podczas konferencji prasowej po posiedzeniu EBC, jakkolwiek nie spodziewamy się tak naprawdę niczego przełomowego. Prawdopodobnie dotychczasowe skutki operacji QE będą ocenione pozytywnie, a jednocześnie pojawi się kilka okrągłych słów na temat tego, że autentyczny los reform leży po stronie polityków, rządzących itd. Oczywiście EBC nie zmieni o 13:45 stopy procentowej dla euro.
Ostatecznie jednak konferencja Draghiego to mimo wszystko jakiś punkt dnia, w czasie którego coś może zostać określone na głównej parze – bo poza tym impulsów nie będzie zbyt wiele. Na razie wiemy już, że odczyty z Chin były słabsze od prognoz (mowa o danych na temat produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za marzec), czekamy poza tym na informację o inflacji CPI w Niemczech (o 8:00) oraz o bilansie handlu zagranicznego Strefy Euro (o 11:00). O 14:30 poznamy indeks NY Empire State w USA (prognozuje się ruch z 6,9 pkt do 7,3 pkt), zaś o 15:15 odczyt marcowej dynamiki produkcji przemysłowej w Stanach.
Eurodolar jest teraz na 1,0630, a więc w zasadzie zrealizował się scenariusz odwrotu od korekty wzrostowej, sygnalizowany przez nas wczoraj wieczorem. Gdzieś w tle przewija się temat Grecji, wczoraj media podawały spekulacje w myśl których kraj ten znów szykuje się na bankructwo. 24 kwietnia mamy spotkanie ministrów finansów Strefy Euro, wtedy premier Tsipras powinien przedstawić ostateczny plan reform, jaki proponuje dla swego kraju. Tymczasem na głównej parze mocnym wsparciem mogą być okolice 1,0530 – 1,0540, minima z ostatnich dni, a niżej rzecz jasna 1,0460 – 1,05.
Na euro i dolarze
Za lokalne opory na EUR/PLN można uznawać okolice 4,0175 – 4,02 oraz 4,0280 i 4,0330. Na razie mamy 4,0150. Zgodnie z naszymi wcześniejszymi założeniami przebijanie 4 zł nie jest tak łatwe, jak mogłoby się wydawać – i to pomimo tego, że prawdopodobnie RPP swoim komunikatem wpisze się z grubsza w nastroje wykreowane ostatnio przez ministra Szczurka i E. Gatnara z NBP, tj. w sugestie, że złoty nie jest na razie zbyt mocny.
Gdyby jednak linia 4 zł została przebita, to mocnym wsparcie może być linia 3,82 (w przybliżeniu), ale przy wędrówce w te rejony RPP zareagowałaby już zapewne bardziej alarmująco.
Tymczasem na USD/PLN opór to okolica 3,78, teraz właśnie tam jesteśmy. Wyżej istotne poziomy to 3,80 i 3,8140 – 60. Para będzie z grubsza odbijać zachowanie eurodolara. Ostatecznie sugerujemy przygotowanie się na nieco słabszego złotego, nawet jeśli rynek tymczasowo próbowałby jeszcze powstrzymywać wędrówkę ku 1,05 na EUR/USD.
Tomasz Witczak
FMC Management