- piątek, 14, listopad 2014
Finał tygodnia pod znakiem PKB
Dolar jednak przeważa?
W tym tygodniu wahania na głównej parze walutowej były w zasadzie niewielkie, dominowały nastroje konsolidacyjne. Maksima, jakie udało się osiągnąć, były tylko nieznacznie wyższe niż 1,25 (w poniedziałek), jeśli zaś chodzi o minima, to zdarzały się zejścia do 1,2395. Oznacza to, że euro nie ma wielkiej siły przebicia, jakkolwiek strona pro-dolarowa również nie ma jeszcze klarownych argumentów do tego, by zejść kolejny schodek niżej.
W poniedziałek pojawił się indeks Sentix ze Strefy Euro, ale nie wpłynął on zbytnio na główną parę (wypadł ujemnie, ale nieco lepiej od prognozy, osiągnięty wynik to -11,9 pkt, spodziewano się -13,5 pkt).
W środę warto było zwrócić uwagę na dane również ze Strefy, tyle że o produkcji przemysłowej – jej wrześniowa dynamika wyniosła 0,6 proc. r/r, zakładano tymczasem obniżkę o 0,3 proc. Odczyt był więc niezły, choć zasadniczego przełomu na głównej parze nie przyniósł.
Dzisiaj poznaliśmy m.in. dynamikę PKB Niemiec i Strefy. W Niemczech odnotowano w III kw. wynik na poziomie 0,1 proc. k/k oraz 1,2 proc. r/r (prognoza w skali rocznej była nieznacznie niższa, 1 proc.), w Strefie mieliśmy 0,2 proc. k/k i 0,8 proc. r/r. To również wynik minimalnie lepszy od przewidywań. W tej sytuacji euro powinno trochę zyskać i faktycznie ok. 16:40 w piątek mamy 1,2480. To jednak wciąż poziom relatywnie niski i nie ma pewności, że wyniknie z tego cokolwiek więcej. Zauważmy zresztą, że równocześnie odczyty z USA nt. sprzedaży detalicznej za październik też wypadły całkiem nieźle (0,3 proc. m/m wobec prognozy 0,2 proc.), co z kolei działa pro-dolarowo.
W kolejnym tygodniu w poniedziałek poznamy m.in. amerykańskie dane o produkcji przemysłowej i indeks NY Empire State, zaś we wtorek ważny niemiecki indeks ZEW. Minima na EUR/USD lokują się teraz przy 1,2366-70, opór to właściwie te poziomy, które testujemy teraz, kolejny ważny poziom to 1,2630.
A co u nas?
Wahania na USD/PLN były w tym tygodniu małe, co wynikało z sytuacji na eurodolarze. Warto odnotować, że wczoraj, tj. w czwartek, złoty stracił na wartości (także do euro), a to z powodu danych o inflacji, czy właściwie – deflacji. Spowodowały one wzrost przeświadczenia, że Rada Polityki Pieniężnej jednak zdecyduje się niedługo na cięcie stóp – głównej np. do 1,75 proc. lub wręcz 1,5 proc.
Z drugiej strony, dziś pojawił się dobry odczyt dynamiki krajowego PKB (3,3 proc. r/r, choć zakładano tylko 2,8 proc., podwyższono też odczyt z II kw. - mianowicie z 3,3 proc. do 3,5 proc.). Tym samym RPP może znaleźć się pod wpływem także i tej wiadomości, co blokowałoby tendencje gołębie.
Ogólnie jednak i tak zwyciężać będą nastroje globalne. Dziś – kwadrans przed 17:00 – USD/PLN lokuje się na 3,3875, na EUR/PLN mamy 4,2266, czyli obszar stałej, od dawna obserwowanej konsolidacji.
Tomasz Witczak
FMC Management