Zgodnie z oczekiwaniami Bank Rezerw Australii pozostawił główną stopę procentową na niezmienionym poziomie 2,5%. W komunikacie towarzyszącym decyzji RBA zaznaczył, że polityka monetarna pozostanie akomodacyjna, co ma przyczynić się do zwiększenia popytu i wzrostu gospodarczego. Bank oczekuje, że kondycja gospodarki będzie pozostawała poniżej trendu poprzez kilka następnych kwartałów, stąd decyzja o utrzymaniu stóp procentowych na obecnym rekordowo niskim poziomie. Odnosząc się do kursu AUDa bank powtórzył, że pozostaje on wysoki jak na historyczne standardy. Z jednej strony deprecjacja AUDa pomaga eksporterom. Z drugiej strony jednak spadające ceny surowców ważą na inwestycjach. Waluta australijska pozostała stabilna w reakcji na publikację komunikatu.

Bank Japonii również nie zmienił głównych parametrów swojej polityki monetarnej, co było zgodne z konsensusem rynkowym. Bank podtrzymał opinię, że japońska gospodarka umiarkowanie wzrasta oraz zwrócił uwagę na słabnący negatywny wpływ podatku od sprzedaży. Podczas konferencji prasowej szefa BoJ potwierdził, że kondycja japońskiej gospodarki stopniowo się poprawia, a oczekiwania inflacyjne rosną. Dodatkowo Kuroda dodał, że jak na razie utrzymywanie luźnej polityki pieniężnej przynosi zamierzony efekt a dalsza ekspansja monetarna będzie brana pod uwagę w miarę potrzeb. BoJ będzie również monitorował wpływ kursu walutowego na gospodarkę. W zeszłym tygodniu Kuroda powiedział, że nie sadzi, aby słabszy jen miał negatywny wpływ na gospodarkę. Z kolei premier Shinzo Abe powiedział, że rząd będzie obserwował efekty związane z silnym spadkiem japońskiej waluty w ostatnim czasie. Jen zyskiwał na wartości po tych informacjach. Notowania USDJPY znalazły się dziś poniżej bariery 108,50 jenów za dolara.

Euro nieco odreagowuje pomimo słabszych danych dotyczących zamówień przemysłowych z Niemiec opublikowanych w dniu wczorajszych, a także spadku niemieckiej produkcji przemysłowej. W dniu wczorajszym notowanie eurodolara wzrosły w rejon 1,2674. EURUSD znajduje się na wyprzedanych poziomach, co może stać się impulsem do rozszerzenia obserwowanej korekty w oczekiwaniu na posiedzenie FOMC. Pod presją sprzedających znajduje się funt brytyjski po publikacji danych odnośnie produkcji przemysłowej. Produkcja wzrosła w sierpniu o 2,5% w skali roku wobec oczekiwanego wzrostu na poziomie 2,6%. W ujęciu miesięcznym produkcja nie zmieniła się. Pojawiające się dane są kluczowym czynnikiem, który będzie miał wpływ na czas pierwszej podwyżki stóp procentowych. Rynek oczekuje, ze zacieśnianie kosztu pieniądza rozpocznie się w pierwszym kwartale 2015 roku.

Podczas wtorkowej sesji warto zwrócić uwagę na wystąpienia Kocherlakoty i Dudley’a z Fed. Być może pod dobrym odczycie danych z amerykańskiego rynku pracy zmieni się retoryka tych gołębi. Warto wspomnieć, że w dniu wczorajszym Fed rozpoczął publikacje indeksu kondycji rynku pracy (LMCI). Zastanawiające jest to czy członkowie Fed odniosą się w swoich przemówieniach do tego nowego wskaźnika, który będzie publikowany raz w miesiącu.

EURUSD

Na początku tego tygodnia obserwujemy odreagowanie na eurodolarze. Wczorajszy dzień przyniósł wzrost notowań EURUSD aż do poziomu 1,2674 pomimo słabszych danych publikowanych z niemieckiej gospodarki. Obecnie najbliższy opór wyznacza poziom 1,2686, gdzie opór wyznacza 38,2% zniesienia Fib całości fali spadkowej z okolic 1,2995. Tam też nastąpi zrównanie się obecnej korekty wzrostowej w stosunku 1:1 z maksymalną korektą w całym impulsie spadkowym kształtującym się z poziomu 1,3992. W średnim terminie trend pozostaje spadkowy.

USDJPY

Podczas wczorajszej sesji notowania USDJPY istotnie oddaliły się od szczytu na poziomie 110,07. Na wykresie 4H notowania przetestowały poziom wynikający ze 100-okresowej średniej EMA na wykresie 4h, co otwiera drogę do spadku USDJPY w okolice 108 jenów za dolara, gdzie wsparcie wyznacza minimum z 2 października.

Komentarz przygotowała:

Anna Wrzesińska

Noble Securities S.A.