- środa, 20, sierpień 2014
Ruszyliśmy dalej, czyli niżej
Poniżej wsparć
Na EUR/USD wzrosło napięcie, bowiem po długim, kilkunastodniowym okresie względnego marazmu udało się wczoraj złamać poziomy wsparcia (w okolicach 1,3335 – 40). Dziś rano budzimy się już tylko minimalnie powyżej 1,33, a zatem zeszliśmy kolejny schodek w dół. W gruncie rzeczy może to oznaczać, że teraz tutaj uformuje się, przynajmniej na kilka dni, rodzaj konsolidacji, chyba że czynniki przemawiające za silną przeceną euro będą naprawdę mocne. Dziś o 13:00 poznamy dynamikę liczby kredytów hipotecznych w USA za ostatni tydzień. Trzeba tu mieć na uwadze, że wczorajsze dane z tamtejszego rynku nieruchomości były nader optymistyczne (duża liczba pozwoleń na budowę domów w lipcu tudzież rozpoczętych budów) – i to właśnie one pchnęły eurodolara dalej na południe. Było to tym łatwiejsze, że i tak wczoraj – nawet przed publikacją wspomnianych danych – nie znajdował się zbyt wysoko (maksimum dzienne wypadło w pobliżu 1,3360).
Dodajmy, że poziom 1,33 ostatni raz testowany był w listopadzie ubiegłego roku, wówczas jednak nie doszło do jego przebicia i notowania ruszyły mocno do góry. Teraz szanse na tak mocny ruch zdają się być jednak daleko mniejsze.
Dziś polskie dane
Polskie dane makroekonomiczne wbrew pozorom rzadko mają decydujący czy choćby "duży" wpływ na pary USD/PLN i EUR/PLN, ale te, które dotyczą produkcji przemysłowej wypada jednak uznać za dość istotne. Pojawią się one o 14:00, chodzi o dynamikę z lipca (także produkcji budowlano-montażowej). Dobre odczyty mogłyby skłonić część inwestorów do większego zaufania naszej walucie, choć byłby to raczej ruch krótkotrwały. Ostatecznie przesądzi EUR/USD, a jeśli dane będą słabe, to tym bardziej pary pójdą do góry. Już teraz USD/PLN lokuje się przy 3,1450. EUR/PLN radzi sobie nieco lepiej, tu mamy bowiem 4,1850 – a więc, w skali tego miesiąca (jak dotąd), wciąż w miarę niezły poziom na kupno euro.
Tomasz Witczak
FMC Management