EUR/USD zwyżkował w piątek z okolic 1,3360 do 1,34. Dziś kurs znajduje się na nieco niższym poziomie, około 1,3390. Wyraźnemu osłabieniu uległ w piątek polski złoty, jednak dziś w nocy odrobił niewielką część strat. Tak nerwowe ruchy związane są z wciąż nierozwiązaną sytuacją we wschodniej Ukrainie.

Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny nie obfituje w zbyt wiele ciekawych publikacji. Właściwie jedyną na którą warto zwrócić nieco uwagi będzie publikowany o godz. 16:00 indeks nastrojów na amerykańskim rynku nieruchomości (NAHB). Ma on utrzymać się na tym samym poziomie co miesiąc wcześniej (53 pkt.), czyli powyżej granicznej wartości 50 pkt. Funt brytyjski umacnia się dziś wobec wszystkich walut z grona G10. Jest to pokłosie weekendowego wywiadu Marka Carneya dla gazety „Sunday Times”. Powiedział on, że podwyżki stóp procentowych mogą nastąpić przed rozpoczęciem wzrostu płac. Jest to niejako przeciwne stanowisko do ostatniego raportu o inflacji, który był nieco gołębi. Wydaje się, że o sentymencie wobec brytyjskiej waluty zadecydują publikowane w środę zapiski z posiedzenia MPC. Tego samego dnia poznamy minutki z posiedzenia FOMC (Komitetu Otwartego Rynku). Następnie w czwartek rozpocznie się doroczne sympozjum w Jackson Hole.

Pomimo wyrysowania w piątek formacji objęcia hossy mocno traci dziś ropa WTI, schodząc do poziomu poniżej 95 dolarów za baryłkę. Związane jest to z poprawą sytuacji na Ukrainie, a przynajmniej z takim postrzeganiem sytuacji przez rynki finansowe. Rentowności amerykański 10-lertnich obligacji rządowych znajdują się wciąż poniżej 2,40 proc., czyli na najniższym poziomie od ponad roku. Z kolei rentowność niemieckich „10-latków” zeszła poniżej 1 proc., co oznacza, że znajduje się obecnie na najniższym poziomie w historii.

Sporządził:

Błażej Kiermasz

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.