- wtorek, 01, lipiec 2014
EUROPA
PMI przemysłu dla strefy euro spadł w czerwcu do 51.8 pkt z 52.2. Wynik nieznacznie tylko odbiegał od raportu wstępnego sprzed tygodnia (51.9). Indeks dla Niemiec, wbrew wstępnej publikacji, pokazał spadek do 52.0 pkt z 52.3 (wstępnie 52.4). Finalny raport dla Francji okazał się nieznacznie tylko lepszy od wstępnego, choć i tak PMI zanotował dotkliwy spadek. Indeks spadł tu do 48.2 pkt z 49.6 (wstępnie 47.8). I to właśnie ten kraj notuje najsłabszy wynik PMI w całej strefie euro, jest prawie 4 pkt poniżej wyniku regionu i też w największym stopniu przyczynił się do jego spadku w czerwcu. Ponad jednopunktowy spadek PMI zanotowała też Holandia, choć tu poziom indeksu (52.3) jest ciągle powyżej wyniku dla regionu. Indeks dla Włoch spadł o 0.6 pkt do 52.6. Ekonomiści prognozowali wzrost do 53.4, jednak uważam, że spadek ten nie powinien być aż takim zaskoczeniem, gdyż wcześniej spadek zanotował też subindeks przemysłowy w publikacji ESI. Z kolei dużo lepszy wynik od prognoz zanotowała Hiszpania. PMI wzrósł do 54.6 pkt z 52.9, najwyższego poziomu od siedmiu lat. Rynek oczekiwał spadku do 52.7, mimo że raport ESI pokazał w zeszłym tygodniu poprawę w przemyśle. Dlatego uważam, że to duże zaskoczenie dla ekonomistów nie powinno być aż tak dużym zaskoczeniem dla rynku ogółem. Hiszpania w ostatnich miesiącach bardzo pozytywnie wyróżnia się na tle innych krajów eurolandu. Wprowadzone reformy przynoszą coraz więcej korzyści. Ale to nie Hiszpania, lecz Irlandia notuje najwyższy poziom indeksu PMI w regionie (55.3). Ewidentne już jest, że najbardziej poturbowane w ostatnich latach gospodarki już nie ciągną eurolandu w dół, lecz dokładają się do wzrostu. Nie zrobiły tego jeszcze Włochy w I kwartale, ale prawdopodobnie od II kwartału i one będą wspierać region.
Jak widać po wynikach PMI czy wcześniej ESI, słabością najbardziej wyróżnia się Francja. Spekulacje, iż Francja będzie próbowała przekonać Komisję Europejską do poluzowania wymogów dotyczących dyscypliny fiskalnej, będą w najbliższych miesiącach, a nawet tygodniach, coraz częstsze. Francja jest opóźniona z reformami wobec innych krajów eurolandu. Dlatego teraz, kiedy polityka fiskalna w innych krajach przestaje hamować wzrost gospodarczy, to we Francji mamy sytuację odwrotną. Program reform jest już w dużym stopniu przygotowany i mają być one wdrażane w kolejnych latach, ale opiera się on w pierwszej kolejności na oszczędnościach. Oczywiście jest to dobry krok i z czasem te oszczędności powinny poprawić konkurencyjność gospodarki, ale pierwsze lata reform mogą być trudne. Dlatego Paryż będzie nakłaniał Brukselę, by zwolnić tempo konsolidacji budżetu i mieć pewną przestrzeń na działania prowzrostowe.
Niezależnie od tego czy to się uda uzyskać, czy nie uważam, że region jako całość pozostanie na ścieżce ożywienia gospodarczego w kolejnych kwartałach, latach, pomimo słabszych ostatnio odczytów indeksów koniunktury.
W Europie, poza strefą euro pozytywnie zaskoczyła Wielka Brytania. Po bardzo dobrym wyniku indeksu ESI, dziś PMI przemysłu pokazał tu wzrost do 57.5 pkt z 57.0. Dobry wynik zanotowała też Szwajcaria (54, wzrost o 1.5 pkt). Z kolei dalej na Wschód było już słabiej. PMI dla Polski spadł do 50.3 z 50.8 i jest aż 5.6 pkt poniżej szczytu z lutego. Był to czwarty miesiąc spadku, choć o najmniejszej skali. Indeks dla Turcji (jest to kraj azjatycki, ale na cele komentarza zaliczam go gospodarek z naszego regionu) spadł do 48.8 pkt z 50.1, a subindeks Produkcji (47.8) był tu najsłabszy od kwietnia 2009 r. PMI dla Rosji poprawił się symbolicznie do 49.1 pkt z 48.9 i mimo sporych napięć geopolitycznych, wskaźnik ten powoli, ale jednak rośnie od marca.
AZJA
Słabsze, z pewnymi wyjątkami, wyniki w Europie kontrastują z kolejnym miesiącem poprawy indeksów w Azji. Ważony przez mnie wartością PKB średni wynik PMI dla krajów Azji wzrósł w czerwcu do 51.1 z 50.0 w maju i 49.2 w kwietniu. PMI dla Chin wg HSBC wzrósł do 50.7 z 49.4, a PMI dla Chin wg CFLP do 51.0 z 50.8. Ten drugi wskaźnik w latach 2005-2013 tracił średnio 0.9 pkt w czerwcu względem maja, dlatego przełamanie teraz tego sezonowego wzorca wskazuje na dobre momentum w gospodarce chińskiej. Pewne poluzowanie polityki fiskalnej i monetarnej (nie jest to luzowanie szerokie, ale dość selektywne) oraz rosnący popyt zagraniczny łagodzą obawy rynków o głębsze spowolnienie w gospodarce Państwa Środka. Uważam, że Chiny powielają i będą powielać schemat z lat 2011-2013. Po słabym I kwartale następuje złagodzenie polityki w kolejnych miesiącach, co przynosi poprawę w gospodarce w II i III kwartale. Kiedy już cel rządu na średnioroczny wzrost PKB jest „na wyciągnięcie ręki” to polityka fiskalna oraz monetarna są stopniowo zaostrzane. To z kolei prowadzi do osłabienia dynamiki wzrostu PKB w IV kwartale i jeszcze mocniej w I kwartale, po czym znów rząd zaczyna selektywnie łagodzić swoją politykę.
PMI dla Japonii wzrósł do 51.5 pkt z 49.9 i widać, że popyt powoli odbudowuje się po kwietniowej podwyżce stawki VAT. Niezłe wyniki indeksów Tankan za II kwartał, także wskazują na całkiem dobrą koniunkturę w japońskiej gospodarce w kolejnych kwartałach (m.in. dzięki popytowi wewnętrznemu). PMI dla Indonezji wzrósł do 52.7 z 52.4 i jest to najwyższy poziom indeksu w trzyletniej historii wskaźnika. Poprawa jest skoncentrowana na rynku wewnętrznym, co z jednej strony jest pozytywne, ale z drugiej może rodzić obawy, że przez to znów zacznie powiększać się deficyt na rachunku obrotów bieżących, który inwestorzy zagraniczni pilnie śledzą. Wynik 51.5 pkt dla Indii jest historycznie słabym poziomem, ale sam trend na indeksie PMI wskazuje na stabilizację w gospodarce po dłuższym okresie spowolnienia. W czerwcu najsłabszy wynik w Azji zanotowała Korea Płd. (48.4 pkt, poprzednio 49.5), a najwyższy Tajwan (54.0, pop. 52.4). Tym samym trendy w tych dwóch krajach opartych na eksporcie wydają się na razie zmierzać w dwie różne strony.
Dziś czekają nas jeszcze wyniki indeksów dla krajów z obu Ameryk.
Komentarz z wykresami dostępny pod adresem: http://www.noblefunds.pl/komentarze/rynkowe-makro/706-azja-zaskakuje-pozytywnie-a-europa-ponownie-rozczarowuje
Tomasz Smolarek
Doradca inwestycyjny
Noble Funds TFI S.A.
Niniejszy dokument jest jedynie materiałem informacyjnym. Nie powinien być on w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna ani jako inna podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Skorzystanie z niniejszego materiału jako podstawy bądź przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje, a Noble Funds TFI S.A. nie ponosi żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są jedynie wyrazem najlepszej wiedzy i opinii autorów na moment przekazania niniejszego dokumentu odbiorcy i mogą ulegać zmianie w późniejszym okresie. W takim przypadku Noble Funds TFI S.A. nie ma obowiązku aktualizacji tego materiału. Organem nadzoru nad Noble Funds TFI S.A. jest Komisja Nadzoru Finansowego.